Rz: Jakie narzędzia może stosować państwo w celu wzmocnienia polskiego przemysłu stoczniowego?
Zbigniew Jagniątkowski: Wystarczy stosować rozwiązania znane w Europie Zachodniej lub Azji. Przede wszystkim należy wzmocnić instytucję gwarancji rządowych na budowę nowych statków oraz udrożnić system ich przekazywania. Państwo nie powinno być sponsorem, ale partnerem, gwarantem finansowej stabilności sektora, a także po części „amortyzować” ewentualne ryzyko inwestycyjne. Bardzo ważnym narzędziem jest promocja polskiego przemysłu stoczniowego poprzez dyplomację ekonomiczną. To bardziej kwestia systematyczności działań, niż znaczących nakładów finansowych. Sektor i tak je ponosi, ale w partnerstwie z państwem mają szanse być lepiej i skuteczniej wydatkowane. Oczywiście dalszy postęp i długofalowa budowa pozycji sektora wymaga większego wysiłku. Tu należy wskazać na przykład inwestycje w nowoczesne, innowacyjne urządzenia przyspieszające proces prefabrykacji sekcji kadłubów. Polska, jej przemysł, a w jego obrębie sektor stoczniowy, wciąż czekają na rzeczywistą rewolucję technologiczną. Nakłady w tej dziedzinie przyniosłyby skokowy wzrost naszej konkurencyjności.