Jeśli nie dojdzie do porozumienia, pasażerów może czekać podwyżka cen biletów.
We wrześniu Urząd Marszałkowski ogłosił przetarg na obsługę kolejową w regionie. Postępowanie było podzielone na dwie części. Pierwsza dotyczyła przewozu pasażerów w aglomeracji trójmiejskiej, druga – w regionie. Tradycyjnie do każdej z nich zgłosiło się po jednym przewoźniku. Do pierwszej PKP SKM Trójmiasto, do drugiej – PolRegio. Oferta SKM opiewała na 54 mln zł, czyli prawie 4 mln zł więcej, niż na obsługę linii aglomeracyjnej zarezerwowały władze województwa (50 mln zł), a oferta drugiej spółki kolejowej na 36 mln zł.
– W związku z tym, że jedyna złożona oferta w części pierwszej przekraczała zakładany budżet samorządu województwa, zarząd podjął decyzję o unieważnieniu tej części postępowania – mówi Michał Piotrowski, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego w Gdańsku.
Samorząd województwa nie zamierza powtarzać przetargu, a zapowiada przystąpienie do negocjacji z SKM. Dlaczego przewoźnik zażądał 54 mln zł za przewozy w Trójmieście?
– Nie godzimy się na cenę oferowaną przez Urząd Marszałkowski, gdyż zamawiający oczekuje o ponad 10 proc. większych przewozów, oferując jedynie 2,5 proc. więcej pieniędzy – tłumaczy Tomasz Złotoś, rzecznik PKP SKM w Trójmieście.