Na srebrnym torze

Lepszy Srebrny Pociąg w garści niż złoty pod ziemią – przekonują organizatorzy eskapad do Zabytkowej Kopalni Srebra w Tarnowskich Górach.

Publikacja: 07.11.2017 21:30

Na srebrnym torze

Foto: SGKW

Wyprawa zaczyna się na dworcu kolejowym w Katowicach wczesnym popołudniem. W Bytomiu pasażerów czeka przesiadka do wąskotorówki, następnie przyjazd do Tarnowskich Gór i zejście pod ziemię. Wieczorem powrót, a wszystko na jednym bilecie.

To druga edycja wspólnej akcji Stowarzyszenia Górnośląskich Kolei Wąskotorowych, Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej oraz Kolei Śląskich. W zeszłym roku, przez dziewięć październikowych i listopadowych niedziel, z oferty skorzystało ponad sześćset osób. Teraz o bilety też nie jest łatwo, tym bardziej że w lipcu tarnogórskie podziemia wpisano na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

Wiek pary

– W ubiegłym roku nasze wagony były obłożone średnio w 90 procentach. Przewoziliśmy nie tylko miłośników kolei i amatorów turystyki, ale także całe rodziny z dziećmi – wspomina prezes Stowarzyszenia Górnośląskich Kolei Wąskotorowych Kamil Czarnecki. – W tym sezonie frekwencja jest niemal stuprocentowa, na najbliższą niedzielę nie ma już biletów, są jeszcze miejsca na późniejsze terminy – dodaje.

Dodatkową atrakcją wycieczki może stać się udział w grze na terenie Skansenu Maszyn Parowych stanowiącego część tarnogórskiego muzeum. – Wystarczy zgłosić się do kasy biletowej, pobrać kartę do gry i rozpocząć poszukiwania najstarszej, największej czy najcięższej maszyny – mówi Grzegorz Rudnicki ze Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej. – Czasem musimy znaleźć zajęcie dla naszych gości, bo w podziemiach może przebywać jednocześnie dwieście osób, a oprócz wycieczek, które przyjeżdżają Srebrnym Pociągiem, mamy także inne grupy – wyjaśnia.

Wspomnienie wieku pary jest tu zresztą jak najbardziej na miejscu – w 1788 roku w miejscowej kopalni srebra i ołowiu Fryderyk ruszyła pierwsza maszyna parowa w górnośląskim górnictwie, a wkrótce osiem takich urządzeń odwadniało tutejsze podziemia, stawiając Tarnowskie Góry wśród najnowocześniejszych ośrodków techniki parowej.

Ruda i woda

W zeszłym roku podziemne trasy – Zabytkową Kopalnię Srebra oraz Sztolnię Czarnego Pstrąga – odwiedziło ponad 120 tysięcy gości. W tym roku rekord niemal na pewno zostanie pobity. Jednak kopalnia i sztolnia to nie wszystko – wpis na listę UNESCO obejmuje „kopalnie rud ołowiu, srebra i cynku wraz z systemem gospodarowania wodami podziemnymi w Tarnowskich Górach”.

To łącznie 28 obiektów – obok ciągnących się dziesiątkami kilometrów podziemi, sztolni oraz licznych szybów, na liście znalazł się także park Miejski utworzony w 1903 roku na terenie dawnych wyrobisk oraz uruchomiona w 1884 roku Stacja Wodociągowa Staszic, która dostarczała okolicznym mieszkańcom wodę (m.in. wodę pogórniczą ze Sztolni Głębokiej Fryderyk, która także stanowi część wpisu na listę UNESCO).

Właśnie Stacja Wodociągowa jest kolejnym obiektem, nad którego udostępnieniem pracuje Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Tarnogórskiej, zawiadujące podziemiami.

Górnośląska Kolej Wąskotorowa również może poszczycić się długą historią (podobnie jak Zabytkowa Kopalnia Srebra, znajduje się na śląskim Szlaku Zabytków Techniki). To najstarsza, nieprzerwanie działająca, wąskotorówka na świecie.

Budowa publicznych kolei wąskotorowych została podjęta przez Towarzystwo Kolei Górnośląskiej na podstawie koncesji uzyskanej w 1851 roku, uroczyste otwarcie nastąpiło dwa lata później.

Przez ponad 150 lat sieć Górnośląskich Kolei Wąskotorowych oplotła wszystkie ważniejsze zakłady przemysłowe: kopalnie, huty, elektrownie i kamieniołomy. W latach 50. XX wieku mierzyła blisko 230 kilometrów.

Najdłużej obsługiwanym zakładem była Elektrownia Chorzów – ostatni transport węgla przyjechał do niej wąskim torem w 2001 roku. Dziś kolejka wozi turystów na 21-kilometrowej trasie Bytom–Tarnowskie Góry–Miasteczko Śląskie. Złote czasy nie wrócą, pozostają srebrne.

Wyprawa zaczyna się na dworcu kolejowym w Katowicach wczesnym popołudniem. W Bytomiu pasażerów czeka przesiadka do wąskotorówki, następnie przyjazd do Tarnowskich Gór i zejście pod ziemię. Wieczorem powrót, a wszystko na jednym bilecie.

To druga edycja wspólnej akcji Stowarzyszenia Górnośląskich Kolei Wąskotorowych, Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej oraz Kolei Śląskich. W zeszłym roku, przez dziewięć październikowych i listopadowych niedziel, z oferty skorzystało ponad sześćset osób. Teraz o bilety też nie jest łatwo, tym bardziej że w lipcu tarnogórskie podziemia wpisano na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

Pozostało 83% artykułu
Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej