Autorów premierowej sztuki jest trzech: Konrad Szczebiot, kierownik literacki teatru, który rozpoczął prace, Janina Żukiewicz i Jan Nowara, reżyser spektaklu. Trzeba jednak zacząć od tego, że Podlasie to kolebka księdza Jerzego.
– Proszę wybaczyć prywatny ton, ale jest on w tym wszystkim niezwykle ważny: ja również przyszedłem tu na świat i się wychowałem, wśród tych ludzi, w tych krajobrazach, pośród tej specyficznej religijności – powiedział nam Konrad Szczebiot. – Ksiądz Jerzy towarzyszył mi od zawsze. Urodziłem się w dniu, gdy prawdopodobnie już nie żył – jego ostatnie chwile są wciąż wielką zagadką, i w szpitalnym radiu moja mama słuchała informacji o poszukiwaniach. Później setki, a może tysiące razy mijałem kościół w Suchowoli, w którym został ochrzczony. Moim bierzmowanym ojcem był kuzyn Waldemar Grzegorczyk, który był jednym z fotografików związanych z Solidarnością i utrwalił na kliszach wiele momentów życia księdza Jerzego. Mając świadomość tego wszystkiego, gdy przyszła propozycja uczestniczenia w powstawaniu tego tekstu, wiedziałem, że nie mogę odmówić.