W Wielkopolsce miejskie trasy rowerowe powstają nie tylko w Poznaniu, ale też m.in. w Lesznie, Pile, Gnieźnie czy Chodzieży. Coraz bardziej popularny staje się rower miejski. W Poznaniu w ciągu niespełna czterech pierwszych miesięcy tego sezonu skorzystano z niego pół miliona razy.
– Przez cały zeszły sezon było 388 tys. wypożyczeń. To największa w tym roku dynamika wzrostu w całej Polsce! – cieszył się Tomasz Wojtkiewicz, prezes Nextbike Polska, operatora systemu Poznańskiego Roweru Miejskiego. System taki pojawił się już lub pojawi m.in. w Koninie, Kaliszu, Chodzieży i Szamotułach.
Przedwojenne początki
Choć zaledwie 25 lat temu anonsowano otwarcie w Poznaniu liczącej 5 km pierwszej miejskiej trasy rowerowej w Europie Środkowo-Wschodniej, to w stolicy Wielkopolski trasy takie istniały już na początku lat 30. XX w. Już w 1928 r. w Wielkopolsce zarejestrowanych było ok. 150 tys. rowerów – ponad połowa wszystkich zarejestrowanych w kraju. Przed wybuchem II wojny światowej ich liczba dochodziła do 250 tysięcy.
Studium i projekt pierwszej w Poznaniu sieci dróg rowerowych, liczącej 70 km, wykonano już na początku lat 30., w czasach, gdy ruch rowerowy miał niemal połowę udziałów w ruchu miejskim stolicy Wielkopolski (dziś władze miasta zakładają, że do 2022 r. ma dojść do 10 proc.). Projekt nie doczekał się jednak pełnej realizacji.
W tym samym czasie pomysł przeznaczenia jednego z miejskich chodników dla jazdy rowerowej zgłaszał radny kilkunastotysięcznego wówczas Konina Jan Zięba. Nie spotkał się ze zrozumieniem władz miasta.