PKS pomoże dojechać pod połoniny

Znaleźli się przewoźnicy, którzy zajęli miejsce spółki Arriva. Teraz ich autobusy wożą mieszkańców i turystów w Bieszczadach.

Publikacja: 17.07.2017 00:00

Aby obsługiwać połączenia w Bieszczadach PKS Jarosław planuje zakup 30 autobusów.

Aby obsługiwać połączenia w Bieszczadach PKS Jarosław planuje zakup 30 autobusów.

Foto: Rzeczpospolita, Dariusz Majgier

Przez kilka lat to Arriva odpowiadała za transport autobusowy w czterech bieszczadzkich powiatach: bieszczadzkim, leskim, sanockim i brzozowskim. Z końcem czerwca firma zakończyła tam działalność, tłumacząc decyzję długotrwałą nierentownością oddziałów. Wcześniej poinformowała o tym samorządy, a te zaczęły szukać następców dotychczasowego przewoźnika. I większości to się udało.

PKS Jarosław obsługuje połączenia autobusowe w powiecie bieszczadzkim oraz częściowo w leskim. W pozostałych przewozami zajmują się inne PKS i prywatne firmy.

– Inicjatywa obsługi powiatu bieszczadzkiego przez naszą spółkę wyszła ze strony samorządów lokalnych, którym zależało na dużym przewoźniku z ugruntowaną pozycją na rynku transportu zbiorowego – mówi Ireneusz Kochanowicz, prezes zarządu PKS Jarosław.

I tak PKS Jarosław od początku lipca realizuje przewozy w powiecie bieszczadzkim według rozkładu jazdy firmy Arriva. – Sukcesywnie go modyfikujemy, dostosowując do potrzeb pasażerów – zapewnia Kochanowicz.

Prezes PKS Jarosław dodaje, że firma na razie realizuje obsługę powiatu bieszczadzkiego, ale zależy jej na rozszerzeniu działalności. – To pozostaje w obrębie naszego zainteresowania.

W związku z rozszerzeniem działalności na powiat bieszczadzki PKS Jarosław zamierza kupić co najmniej 30 autobusów różnej wielkości, które będą dostosowane do liczby pasażerów przewożonych na poszczególnych liniach. Przetarg jest w toku. Zwiększy się też zatrudnienie pracowników o kilkadziesiąt osób.

Jak informuje „Rzeczpospolitą” Janusz Draguła, wicestarosta powiatu brzozowskiego, regularne przewozy na tym terenie po firmie Arriva przejęło siedmiu przewoźników: w tym PKS w Krośnie oraz sześć firm prywatnych.

– Rynek przewozów pasażerskich jest na bieżąco monitorowany, a rozkłady jazdy są dostosowywane do potrzeb pasażerów – zapewnia starosta Draguła. Przyznaje, że aktualnie dostępu do komunikacji nie ma jedna miejscowość na trasie Krzemienna–Nozdrzec. Rozszerzone usługi transportowe na terenie powiatu leskiego od kilku tygodni świadczy prywatna firma z Baligrodu.

– Zwiększyła się liczba linii regularnych przebiegających pośrednio przez teren powiatu i obecnie przebiega tam łącznie 15 linii komunikacyjnych – mówi Mariusz Hebda, kierownik wydziału komunikacji i drogownictwa w starostwie powiatowym w Lesku. Dodaje też, że większość kursów cieszy się zainteresowaniem klientów, ponieważ godzinowo zbliżone są lub pokrywają się z tymi, które były, a z których regularnie korzystali klienci.

Przez kilka lat to Arriva odpowiadała za transport autobusowy w czterech bieszczadzkich powiatach: bieszczadzkim, leskim, sanockim i brzozowskim. Z końcem czerwca firma zakończyła tam działalność, tłumacząc decyzję długotrwałą nierentownością oddziałów. Wcześniej poinformowała o tym samorządy, a te zaczęły szukać następców dotychczasowego przewoźnika. I większości to się udało.

PKS Jarosław obsługuje połączenia autobusowe w powiecie bieszczadzkim oraz częściowo w leskim. W pozostałych przewozami zajmują się inne PKS i prywatne firmy.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej