W ciągu czterech ostatnich lat liczba noclegów udzielonych w Poznaniu wzrosła o 40 proc., dochodząc w ubiegłym roku – według Głównego Urzędu Statystycznego – do 1,4 mln. To prawie 40 proc. wszystkich noclegów udzielonych w tym czasie na terenie województwa. Nic dziwnego. Według danych GUS na terenie stolicy Wielkopolski działało 91 obiektów z ponad 9 tysiącami miejsc noclegowych. Dziś jest ich więcej i na tym nie koniec.
W całym regionie, w około 700 obiektach dysponujących łącznie 43 tys. miejsc, udzielono ok. 3,6 mln noclegów – o 5,6 proc. więcej niż rok wcześniej. Poznań lokuje się na 14. miejscu wśród polskich powiatów oraz miast na prawach powiatu o największej liczbie udzielonych noclegów, a cała Wielkopolska jest w środku krajowej stawki województw.
Dużo gorzej wypada pod względem wskaźnika wykorzystania miejsc noclegowych. Był on – co prawda – nieco wyższy niż przed rokiem, ale wciąż wyraźnie odbiegał od średniej krajowej, sięgającej 38 proc. Wielkopolska ze swymi 29 proc. wyprzedzała jedynie woj. lubuskie.
Po latach wzrostu ten rok może być trudny, choć hotelarze sygnalizują, że tak dobrego czerwca jak tegoroczny nie mieli chyba nigdy. – Sądzę jednak, że sukcesem będzie w tym roku powtórzenie wyniku ubiegłorocznego lub jego lekkie przekroczenie. Poznań odwiedza więcej gości biznesowych niż tradycyjnych turystów. Wiele imprez targowych odbywa się co dwa lata. W tym roku jest ich mniej. Dodatkowo w ubiegłym roku w mieście miały miejsce dwa wielkie kongresy. Ale może w tym roku zrekompensują to turyści z zagranicy. Na lotnisku na Ławicy przybywa połączeń – mówi Jan Mazurczak, prezes Poznańskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej. Jest jednak pewien, że w roku 2018 liczba udzielonych w Poznaniu noclegów przekroczy 1,5 mln.