Ekspedycja Instytutu Archeologii Uniwersytetu Rzeszowskiego przeprowadziła pierwsze prace wykopaliskowe na wielkim, ponad 40-hektarowym grodzisku w Chotyńcu w ubiegłym roku, ale dopiero dziś może pochwalić się imponującymi wynikami. To, że była tu warownia, wiedziano od dawna, jednak nikt dotychczas nie zbadał, w jakim okresie ona powstała – przypisywano mu zaledwie wczesne średniowiecze.
Sensacyjne odkrycie
Ustalenia rzeszowskich archeologów potwierdzone badaniami wieku resztek węgla drzewnego znalezionego w usypisku wału (tzw. datowanie radiowęglowe) dały sensacyjną odpowiedź: warownia musiała powstać we wczesnej epoce żelaza, a więc między IX/VIII – V wiekiem p.n.e. – znacznie wcześniej niż dotychczas sądzono. Co to oznacza?
Że zbudował go lud związany z kulturą scytyjską. Scytowie to ludy zamieszkujące północną Ukrainę, Bułgarię, Kazachstan. Podobne warownie jak odkryto na Podkarpaciu Scytowie pozostawili nad Dnieprem i środkowym Dniestrem. Na terenie dzisiejszych granic Polski dotychczas nie spotkano grodziska kultury scytyjskiej. – Tak, jest to pierwsze takie grodzisko odkryte w obecnych granicach Polski, a więc to najdalej wysunięta na zachód osada tej kultury – podkreśla prof. Sylwester Czopek, kierownik grupy badawczej w Chotyńcu, rektor Uniwersytetu Rzeszowskiego.
Drugie epokowe odkrycie to wielkość grodziska o niespotykanych rozmiarach 610 × 600 m. Archeologom pomógł dron, który z wysokości zrobił zdjęcia terenu, ukazując strukturę wałów grodziska. Nie ma wątpliwości, że usypał je człowiek. Struktura i wielkość warowni wskazuje, że nie była to zwykła osada, ale rodzaj aglomeracji. Trzecia sensacja to odkrycie ceramiki wykonanej na kole garncarskim – dotychczas sądzono, że umiejętność tę posiadali przybyli z zachodu Celtowie. Odkrycie w Chotyńcu podważa tę wiedzę i wskazuje, że dotarła z indoirańskimi ludami ze wschodu.
Na południe od grodziska trwają prace przy budowie autostrady. One też przynoszą ciekawe odkrycia ceramiki i kości zwierząt.