21 maja w spotkaniu o mistrzostwo klasy B Pieczarka Wielichowo pokonała Ogrol Sielinko 3:1. Po tym zwycięstwie i hokejowym remisie 6:6 z Okoniem Sapowice w poprzedniej kolejce drużyna z Wielichowa zajmowała ósme miejsce w ligowej tabeli. Mimo szczerych chęci futbolowa Pieczarka nie ma szans na rozsławienie miasteczka na wielkich arenach sportowych na taką skalę, jak uczynił to przed laty urodzony tu mistrz olimpijski, długodystansowiec, Zdzisław Krzyszkowiak. Inaczej sprawy się mają z samym grzybem.
Wielichowo jest dzięki niemu nie tylko rozpoznawalne, ale wręcz nazywane „niekoronowaną stolicą polskiej pieczarki”. To tu w maju, od 23 lat, odbywa się Święto Pieczarki. Występy gwiazd oraz bogaty program specjalistyczny i festynowy ściągają do miasteczka w tych dniach ok. 10 tys. ludzi.
– Nie wyobrażam sobie Wielichowa bez pieczarek. Obecnie na terenie naszej gminy działa około 200 podmiotów, których działalność jest z nimi związana. Nie są to wyłącznie producenci, ale też firmy transportowe, dystrybutorzy i eksporterzy – mówi Honorata Kozłowska, burmistrz Wielichowa.
Trzy dekady temu produkcję pieczarek na terenie gminy uruchamiano w foliowych tunelach. Z czasem uprawy zaczęły pojawiać się wszędzie, gdzie się dało. Na początku była to produkcja sezonowa, dziś – dzięki zastosowaniu nowych technologii – w większości miejsc trwa przez cały rok.