Turyści niezmienne zachwycają się przyrodą regionu, ale coraz częściej zaglądają też w inne miejsca.
Obowiązkowy punkt wypraw to wciąż turystyczna perła – rozciągający się na pograniczu polsko-niemieckim Geopark Łuk Mużakowa. Unikatowy w skali kraju i Europy teren, który wyjątkowe walory zawdzięcza lodowcom skandynawskim, i dużo późniejszej działalności człowieka. Przez 110 lat wydobywano tu m.in. węgiel brunatny i iły ceramiczne, a gdy tego zaprzestano, pozostały jeziora wypełnione kwaśnymi wodami.
– Ma najróżniejsze barwy – od szmaragdowej, przez zieloną, po pomarańczową. Te widoki zachwycają turystów – opowiada Jadwiga Błoch, prezes Lubuskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej Lotur. Podczas wędrówek – jak czytamy na stronie Parku – można przechadzać się po „węglowej plaży” i podziwiać „żelaziste źródełko”.
Niesamowity obszar kiedyś tak zachwycił pruskiego arystokratę księcia Hermanna von Pückler-Muska, że w XIX wieku założył tu Park Mużakowski. Łączy naturę i sztukę ogrodniczą, ma 700 ha powierzchni i jest to największy w kraju i w Niemczech park stylu angielskiego. Po niemieckiej stronie mieści się centralna część z głównymi budynkami i ogrodami. Po polskiej duży, naturalistyczny park. Obie części łączą most Podwójny i Angielski rozpięte nad Nysą.
– W polskiej części turystów zachwyca Arboretum z wielką kolekcją roślin drzewiastych – zaznaczają znawcy. Po stronie niemieckiej park Zamkowy na wysokim tarasie i park Zdrojowy z pijalnią wód. Od 2004 r. park znajduje się na światowej liście UNESCO.