W sumie do woj. warmińsko-mazurskiego trafiło ok. 14,8 mld zł unijnego wsparcia w ramach budżetu na lata 2007–2013. Nominalnie nie była to największa kwota, bo do Mazowsza czy Dolnego Śląska trafiło znacznie więcej pieniędzy. Za to w przeliczeniu na jednego mieszkańca (ok. 10,3 tys. zł) czy w relacji do regionalnego PKB (średnio 3,8 proc. w skali kraju) okazują się to wartości największe.
Najlepsze efekty
Największe transfery to jedno, równie ważne, że przyniosły one nadspodziewane dobre rezultaty. Okazuje się, że wpływ funduszy UE w zdynamizowanie rozwoju regionu był także największy w kraju – tak pokazuje raport końcowy oceniającego oddziaływanie funduszy UE na rozwój społeczno-gospodarczy kraju, przygotowany na zlecenie Ministerstwa Rozwoju.
Z badań Wrocławskiej Agencji Rozwoju Regionalnego (WARR) wynika, że unijna pomoc w największym stopniu (w porównaniu z innymi regionami) wpłynęła na takie wskaźniki, jak: poziom nominalnego PKB, tempo wzrostu PKB w cenach bieżących, tempo nadrabiania dystansu do bardziej rozwiniętych regionów UE, wzrost wskaźnika zatrudnienia, spadek stopy bezrobocia, wartość nakładów na środki trwałe czy stopę inwestycji.
Przykładowo fundusze unijne zwiększyły poziom PKB w latach 2008–2015 średnio o 13, proc. w skali roku i odpowiadały za ok. 93 proc. nadrabiania dystansu do UE.
– Dla nas to duża satysfakcja – komentuje Jacek Protas, marszałek woj. warmińsko-mazurskiego w latach 2006–2014. – Takie wyniki wskazują, że unijna pomoc w naszym regionie przyniosła najlepsze efekty. A to oznacza, że nasza strategia wykorzystania funduszy UE, które mieliśmy do dyspozycji, była dopasowana do realiów i potrzeb naszego województwa.