Funduszowe pochwały, wnioski i przestrogi

Na początku okresu 2007–2103 chyba niewielu by zgadło, że na Warmię i Mazury trafi najwięcej eurodotacji z polityki spójności w przeliczeniu na jednego mieszkańca i w relacji do regionalnego PKB. Tym bardziej że gdy Polska przystępowała do Unii Europejskiej, Warmińsko-Mazurskie było jedną z pięciu najbiedniejszych polskich i europejskich prowincji.

Publikacja: 10.05.2017 21:00

Artur Osiecki

Artur Osiecki

Foto: Fotorzepa / Jankowski Bartosz

Tak się jednak stało, fundusze popłynęły tu wartkim strumieniem. A skoro tak, to na pewno warto zapytać o efekty wykorzystania tych pieniędzy. I tu też niespodzianka w postaci nadspodziewanych dobrych wyników. Nadspodziewanych dobrych, bo wpływ funduszy płynących z Brukseli na zdynamizowanie rozwoju regionu też był największy w całym kraju. Mało tego, największe w kraju okazały się również tzw. efekty podażowe, a to znaczy, że fundusze unijne w sposób trwały dynamizują regionalną gospodarkę. Dłonie same składają się do oklasków, bo chyba właśnie o takie wykorzystanie pieniędzy unijnych chodzi, i to zarówno z punktu widzenia Olsztyna, Warszawy, jak i Brukseli. Mimo tych sukcesów Warmińsko-Mazurskie nadal pozostaje jednym z pięciu najbiedniejszych polskich województw. Trochę to przykre, bo skoro wypadło najlepiej spośród całej szesnastki naszych regionów, to pewnie już niewiele więcej można było wycisnąć z tych pieniędzy. Jawi się więc wniosek, że regionowi trzeba pomóc inaczej, bo samo pompowanie funduszy UE to za mało, nawet mimo ich najlepszego w kraju wykorzystania.

19 zł za pierwszy miesiąc czytania RP.PL

Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.

„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!
Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej