Rz: Czy jest w Europie inny taki park jak Mużakowski, położony po dwóch stronach granicy?
Renata Stachańczyk: Jedyny, poza parkiem Mużakowskim, znany mi przypadek jest również na granicy polsko-niemieckiej, w województwie zachodniopomorskim. Nasz park wyróżnia przede wszystkim wartość artystyczna jego kompozycji. Jej rozmach sprawia, że mamy do czynienia nie z parkiem rezydencjonalnym, tylko z krajobrazem kulturowym. Park został zaprojektowany w I poł. XIX w. jako spójna, całościowa koncepcja, przestrzeń rozciągająca się na wschodnim i zachodnim brzegu Nysy. Podstawową jej cechą była wzajemna relacja pomiędzy obiema częściami. Powiązania widokowe, które postrzegamy z ławek i dróg były podstawą scenariusza wymyślonego przez twórcę, czyli Hermanna von Pückler-Muskau, niemieckiego księcia, ogrodnika, pisarza i podróżnika. Z rozmachem kompozycji wiąże się duża powierzchnia. Obecnie wynosi ponad 700 ha, co sprawia, że jest on najbardziej rozległym zabytkiem tego typu w Europie.
Czy są polskie wydania książek księcia, który był niezwykle barwną postacią?
Dorobek literacki Pücklera obejmuje łącznie 10 tytułów w 29 tomach. Za najważniejsze dzieło uważane są dzienniki z podróży do Anglii i Irlandii („Listy umarłego”), przetłumaczone na kilka języków, ale nie na polski. Dla zajmujących się ogrodami historycznymi najbardziej znaczące są „Szkice o ogrodnictwie krajobrazowym” – fundamentalne dla zrozumienia koncepcji parku. Doczekały się wielu wydań na świecie. W trakcie naszej pracy nad projektem rewaloryzacji parku zostały przed laty przełożone przeze mnie w formie roboczej, obecnie zamierzam się tym zająć ponownie.
Czy zrządzeniem losu było dla parku wejście do strefy Schengen? Co od tego czasu odrestaurowano po obu stronach?