W oczekiwaniu na supermarinę

Opóźnia się budowa Nowej Mariny Gdynia, największego i najnowocześniejszego kompleksu żeglarskiego w Polsce. Za dwa lata mają się tutaj odbyć mistrzostwa świata juniorów ISAF.

Publikacja: 13.03.2017 23:00

Władze Gdyni zapewniają, że mistrzostwa mogą się odbyć również na istniejącej infrastrukturze.

Władze Gdyni zapewniają, że mistrzostwa mogą się odbyć również na istniejącej infrastrukturze.

Foto: Rzeczpospolita, Marta Bogacz Marta Bogacz

– Opóźnienie wynika z przedłużających się negocjacji w sprawie finansowania projektu – wyjaśnia Maciej Kurylczyk, prezes spółki Nowa Marina Gdynia powołanej do budowy obiektu.

Chodzi o nowoczesne zaplecze konferencyjno-szkoleniowe, z biurami i siedzibami dla gdyńskich klubów żeglarskich. Wszystko na powierzchni prawie 33 tys. mkw., w sercu Gdyni.

Właścicielem gruntów, na których stanie obiekt, a także samej spółki, jest Polski Związek Żeglarski. Poszukiwania inwestora rozpoczął już w 2012 roku. Gdy to się nie udało, postanowił sam zbudować marinę i w 2014 roku powołał do życia spółkę Nowa Marina Gdynia. W tym samym roku rozstrzygnięty został konkurs na projekt zabudowy. Inwestycję wyceniono na 160 mln zł, a start budowy planowano na początek 2016 roku.

Do dzisiaj jednak prace nie ruszyły, bo spółka nie zdobyła finansowania. Według nieoficjalnych wypowiedzi osób zaangażowanych w projekt rozmowy przedłużają się, gdyż zabudowa mariny nie ma w 100 proc. charakteru komercyjnego. – Zdecydowano się na realizację inwestycji, w ramach której powstanie baza dla ośrodków żeglarskich. Aby społeczna misja mogła zostać zrealizowana w tak dużym zakresie, obiekt uzupełniony został o funkcje usługowo-biurowo-hotelowe. Część komercyjna umożliwi uzyskanie niezbędnego kredytu, a w przyszłości, po jego spłaceniu, stanowić będzie źródło finansowania dla PZŻ oraz gdyńskich klubów żeglarskich – wyjaśnia Jerzy Domański, dyrektor wydziału majątkowo-inwestycyjnego PZŻ. – Powyższa formuła wiąże się z trudnym i skomplikowanym procesem uzyskiwania finansowania. Aktualnie prowadzone są z konsorcjum bankowym szczegółowe negocjacje dotyczące poszczególnych parametrów inwestycji.

Nie wiadomo, kiedy zakończą się rozmowy. – Planowany start budowy to pierwsze półrocze 2017 roku – zapowiada jednak Maciej Kurylczyk.

Gdynia będzie gotowa

Tymczasem w 2019 r. Gdynia ma organizować mistrzostwa świata juniorów ISAF. To prestiżowa impreza, spodziewanych jest ponad 500 zawodników z 76 państw. I choć wcześniej miasto gościło już to wydarzenie, zapowiedź rozbudowy mariny pomogła w zdobyciu kolejnej edycji.

Tym bardziej że w międzyczasie nie udały się próby pozyskania najbardziej prestiżowej imprezy – mistrzostw świata ISAF seniorów, czyli klas olimpijskich. Walkę o ich organizację w 2014 roku Gdynia przegrała z hiszpańskim Santanderem, a kolejne mistrzostwa w 2018 roku wygrało holenderskie Aarhus.

Prezydent Gdyni Wojciech Szczurek jest przygotowany na każdą sytuację. Podkreśla, że budowa dotyczy zaplecza mariny, a nie portu jachtowego. – Przebudowa nie wiąże się z funkcjonowaniem mariny sensu stricto. Sama marina jest miejska, zarządzana przez miasto, i nie ma przeszkód, by funkcje żeglarskie zostały utrzymane. Oczywiście zależy nam, by na tak prestiżową imprezę budowa została zakończona. Ostateczną decyzję podejmuje jednak zawsze inwestor – mówi „Rz” Wojciech Szczurek. I dodaje: – Skomplikowane procesy budowlane trwają 18–20 miesięcy. Nawet jeżeli start budowy przeciągnąłby się do jesieni, to jesteśmy bezpieczni z terminami w kontekście wydarzeń w 2019 r.

Rada płatna i bezpłatna

W 2015 r. PZŻ do udziału w projekcie zaprosił kluby żeglarskie działające na terenie, na którym ma powstać obiekt: Jacht Klub Morski Gryf, Yacht Klub Stal, Yacht Klub Polski Gdynia i Związek Harcerstwa Polskiego. Każdy z klubów kupił po dwie akcje z liczącego łącznie 108 akcji kapitału spółki. W rękach PZŻ pozostało 100 akcji.

Dzięki temu w ośmioosobowej radzie nadzorczej kluby mają czterech przedstawicieli. Pozostali czterej to członkowie zarządu PZŻ. Jednocześnie walne zgromadzenie uchwaliło stałe pensje dla członków rady, ale tylko tych delegowanych przez PZŻ. Przedstawiciele klubów jednogłośnie zdecydowali się zasiadać w radzie społecznie.

Powody, dla których członkowie rady z ramienia PZŻ pobierają jednak wynagrodzenie, Jerzy Domański wyjaśnia tak: – Jednogłośna decyzja walnego zgromadzenia akcjonariuszy uwzględniła, iż PZŻ wraz z bankami finansować będzie całą inwestycję. Zarówno kluby, jak i ZHP pomimo objęcia 7,4 proc. akcji potwierdziły, że nie będą w stanie przekazać żadnych środków finansowych ani udzielić gwarancji na realizację inwestycji.

Kluby jednogłośnie zgodziły się nie pobierać wynagrodzeń, co nie oznacza, że zgadzają się na ich pobieranie przez delegatów PZŻ. Sprzeciwiał się temu Związek Harcerstwa Polskiego.

– ZHP stoi na stanowisku, że rada nadzorcza Nowej Mariny Gdynia powinna pracować społecznie – mówi Paweł Chmielewski, skarbnik ZHP. – Wynika to z charakteru spółki, którą tworzy związek sportowy, kluby żeglarskie oraz stowarzyszenie wychowawcze, więc każdy członek rady reprezentuje społeczne podmioty, oraz z warunków finansowych – spółki nie stać obecnie na wynagrodzenia. Takie stanowisko ZHP było wielokrotnie podkreślane – wyjaśnia Chmielewski.

Tylko w 2015 roku spółka wydała na wynagrodzenia 450 tys. zł, z czego niemal połowę na radę nadzorczą. Rok wcześniej wypłacono premie uznaniowe.

Hostel tymczasowy

Dla ZHP oczekiwanie na budowę stwarza inne trudności. Podczas negocjacji o przystąpieniu do projektu ustalono, że PZŻ będzie pomagać klubom w ich działalności statutowej w trakcie budowy. Problem w tym, że na czas budowy będą musiały znaleźć zastępcze lokalizacje. Budowa na razie nie ruszyła, więc kluby dalej działają w tym samym miejscu.

Jedynym, który się wyprowadził, jest ZHP. – Związkowi Harcerstwa Polskiego zależało i nadal zależy na jak najszybszym rozpoczęciu inwestycji, liczyliśmy na to, że rozpocznie się ona jesienią 2015 r., stąd decyzja o częściowym opuszczeniu siedziby – mówi Paweł Chmielewski.

Gdy okazało się, że budowy jeszcze nie będzie, ZHP uruchomił hostel. – Mamy nadzieję, że wkrótce ruszą prace budowlane i Centrum Wychowania Morskiego będzie mogło po ich zakończeniu wprowadzić się do obiektu, w którym kontynuować będziemy mogli programy wychowania morskiego i szkolenia żeglarskie.

Pozostałe trzy kluby nie opuściły siedzib. Oczekują na informacje o starcie budowy.

– Opóźnienie wynika z przedłużających się negocjacji w sprawie finansowania projektu – wyjaśnia Maciej Kurylczyk, prezes spółki Nowa Marina Gdynia powołanej do budowy obiektu.

Chodzi o nowoczesne zaplecze konferencyjno-szkoleniowe, z biurami i siedzibami dla gdyńskich klubów żeglarskich. Wszystko na powierzchni prawie 33 tys. mkw., w sercu Gdyni.

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej