Jak podkreślają twórcy najnowszej premiery Teatru Wybrzeże, najbardziej utytułowana powieść francuskiego pisarza, laureata nagrody Goncourtów, to melancholijna, choć zarazem niepozbawiona ironii opowieść o współczesnej sztuce. Namysł nad kondycją współczesnego świata Houellebecq prowadzi tym razem nie z perspektywy burdelu w Tajlandii, a galerii sztuki w Paryżu. Ale logika tej zmiany nie jest przypadkowa. Główny bohater, Jed Martin nie radzi sobie w życiu zbyt dobrze: nie potrafi nawiązywać relacji z ludźmi, z trudem podtrzymuje więzi rodzinne. Jako artysta, odnosi jednak spektakularny i paradoksalny sukces, robiąc zdjęcia map Michelin. W przygotowaniu następnej wystawy pomaga mu sam Michel Houellebecq – pisze tekst do katalogu. Wkrótce potem zostaje bestialsko zamordowany.