– Wszystko zaczęło się od rozmów na temat rzeźby współczesnej na terenie Poznania, w czasie których została wspomniana fontanna według mojego projektu przy ulicy Strzeleckiej – mówi nam rzeźbiarz Norbert Sarnecki.
– Władzom Leszna zależało na żywym pomniku poety, który przedstawiałby autorską interpretację artysty, o mocnym i charakterystycznym ludzkim wyrazie: bliskim mieszkańcom Leszna również w znaczeniu dosłownym, nie zaś umieszczonym na monumentalnym cokole. Takie myślenie jest mi niezwykle bliskie, ponieważ moja dysertacja doktorska dotyczyła rzeźby pomnikowej w przestrzeni publicznej. Te kompetencje pewnie zaważyły i miasto Leszno poprosiło mnie o przygotowanie miniatury projektu oraz skonsultowanie się z rodziną w celu uzyskania jej akceptacji dla mojego pomysłu – dodaje.
Autor pomnika oparł się na dokumentacji zdjęciowej z życia Stanisława Grochowiaka zasugerowanej przez rodzinę poety oraz dostępnych publikacjach, w tym książce „Dusza czyśćcowa. Wspomnienia o Stanisławie Grochowiaku” autorstwa Anny Romaniuk.
Każdy kto chce poznać życie i twórczość poety, powinien po nią sięgnąć. Pokazuje go również jako charyzmatycznego redaktora, opiekuna młodych poetów, człowieka renesansu, wybitnego twórcę, wspaniałego kolegę. Grochowiaka wspominają w książce przyjaciele-pisarze oraz osoby związane więzami rodzinnymi i emocjonalnymi. Są wśród nich Roman Śliwonik, Ernest Bryll, Jerzy Krzysztoń, Marek Nowakowski, Erazm Ciołek, Anna Grochowiak, Andrzej Gronczewski. Jednocześnie książka jest portretem zbiorowym pokolenia twórców debiutujących w czasie odwilży politycznej po śmierci Józefa Stalina. „Dusza czyśćcowa”, co podkreśla również tytuł, nie jest bynajmniej bezkrytycznym portretem artysty. Możemy się dowiedzieć również o złożoności jego charakteru i skomplikowanej biografii.
– Ta książka oraz znajdujące się w niej fotografie artysty miały decydujące znaczenie dla mojej pracy – przyznaje Norbert Sarnecki. – Najważniejsze okazało się zdjęcie z okładki, które sam Grochowiak bardzo lubił, bo wyglądał na nim na człowieka zdecydowanego, prącego i idącego do przodu. Mówił o tym Erazm Ciołek, legendarny fotograf Solidarności, a prywatnie przyjaciel poety. Wszystko to sprawiło, że postanowiłem przedstawić Grochowiaka w charakterystycznym spacerowym ruchu, kroczącego ulicą w rozpiętym płaszczu i szalu – dodaje. Można więc razem ze Stanisławem Grochowiakiem spacerować po Lesznie.