Rz: Realizujecie duże zlecenie dla HealthScope, korporacji świadczącej usługi medyczne i weterynaryjne na terenie Nowej Zelandii i Australii. Jak trafiła ona na firmę z Łodzi?
Jan Ekiel: Praca na rynku międzynarodowym to dla nas nie nowość. W tym konkretnym przypadku zaowocowała budowana przez lata sieć kontaktów – zostaliśmy poleceni przez partnera biznesowego, który obecnie mieszka w Nowej Zelandii. O tym, że nam zaufano zdecydowało doświadczenie w branży medycznej a także fakt, że europejska jakość jest bardzo ceniona na antypodach.
Co Lilki Mobile Solutions robi dla HealthScope?
Jako partner technologiczny dostarczamy systemy informatyczne. Pierwszym wdrożonym przez nas rozwiązaniem była platforma Gribbles. Dzięki niej weterynarze podczas wizyt na rozległych farmach Nowej Zelandii i Australii wprowadzają informacje o zwierzętach, w tym zdjęcia, bezpośrednio do mobilnej aplikacji. Konsultanci HelthScope odbierają elektroniczne zgłoszenia i doradzają kolegom w terenie, co znacząco skraca czas stawiania diagnozy. To rozwiązanie sprawdziło się, więc przyszły kolejne zlecenia. Zajęliśmy się budową oprogramowania przeznaczonego do detekcji uszkodzonych narzędzi laboratoryjnych oraz aplikacji ułatwiających lekarzom dostęp do wyników badań i kontakt z samymi pacjentami.
Jakie są największe problemy przy realizacji takich projektów?