Większość produkcji trafia na eksport

Dla producentów AGD coraz większe znaczenie mają wydatki Polaków – mówi Adam Cich, szef Electrolux na region

Publikacja: 23.06.2016 23:00

Większość produkcji trafia na eksport

Foto: materiały prasowe

Rz: Jaka jest pozycja polskich fabryk Electrolux w strukturach w Europie?

Adam Cich: Biorąc pod uwagę obecne wyniki wydaje mi się, że jesteśmy najważniejszym producentem, co nie znaczy, że przestajemy dalej się rozwijać. W tym roku zainwestujemy w rozwój potencjału naszych dolnośląskich zakładów ok. 100 mln zł. Planujemy też zwiększyć produkcję do 5 mln sztuk – rok temu z taśm zjechało 4,75 mln sztuk sprzętu.

Gdzie zainwestujecie?

Ostatnie dwa lata to spore inwestycje w rozwój specjalistycznych obszarów w naszych fabrykach. W Oławie uruchomiliśmy projekt logistyczny, w ramach którego są koordynowane dostawy do naszych zakładów w całej Europie. To bardzo prestiżowy dział, znalazło w nim zatrudnienie w sumie 150 osób. Bardzo mnie cieszy, że centrala systematycznie przesuwa do nas kolejne operacje w ramach projektów badawczo-rozwojowych. Oznacza to, że Electrolux rozwija na Dolnym Śląsku nie tylko segment produkcyjny, ale również inne, wymagające innego typu pracowników. W Żarowie powstało laboratorium R&D, gdzie analizowane są nowe rozwiązania dla segmentu zmywarek.

W regionie kojarzeni jesteście jednak głównie z trzema fabrykami AGD – pralek, piekarników i kuchenek oraz zmywarek.

I nadal tak będzie, ponieważ to nasze podstawowe operacje, w które nadal dużo inwestujemy. Widać to po naszym zakładzie w Świdnicy – zawsze najmniejszym, a teraz pracuje tam już 1,2 tys. osób i pod względem zatrudnienia jest liderem -w Oławie pracuje obecnie tysiąc osób, a w Żarowie 900. Teraz realizujemy rozpisany do 2017 r. duży projekt rozbudowy zakładu w Świdnicy. Oznacza to 100 nowych miejsc pracy, a projekt oznacza zarówno rozbudowę hali produkcyjnej jaki i magazynu.

Zakłady mocno wrosły w lokalne struktury? Jak współpracują z władzami?

Dobra współpraca z władzami to ważny element naszego egzystowania w lokalnych społecznościach. Rynek pracy w Polsce robi się coraz bardziej wymagający, a na Dolnym Śląsku widać to szczególnie, z racji choćby szeregu dużych inwestycji zlokalizowanych w tym regionie. Dlatego trudno jest o nowe ręce do pracy, ale staramy się te problemy rozwiązać inaczej. Współpracujemy z gminami, jeśli chodzi o lokalny rynek edukacyjny. Wspólnie staramy się, aby profil szkół możliwie odpowiadał zapotrzebowaniu lokalnego rynku zatrudnienia. To również wspieranie mocno lekceważonego, ale wracającego do łask szkolnictwa zawodowego.

Pracowników trzeba dowozić z dużych odległości?

Wszystkie zakłady produkujące AGD w Polsce w ten sposób ułatwiają życie swoim pracownikom. Oferując transport, można też zachęcić do pracy osoby mieszkające od zakładu dalej, a które miałyby problem z samodzielnym zorganizowaniem transportu. Nie jest też tajemnicą, że również zatrudniamy pracowników z Ukrainy, co jest dla nas bardzo atrakcyjną opcją w sytuacji problemów z rekrutacjami na lokalnym rynku. Biorąc pod uwagę planowane kolejne inwestycje w regionie, choćby z segmentu logistycznego czy motoryzacyjnego, wyzwań na tym polu raczej nam nie zabraknie.

Swoją siłę wasze zakłady zawdzięczają głównie eksportowi?

Zdecydowanie tak, większość produkowanego w Polsce sprzętu AGD trafia na rynki zagraniczne, zwłaszcza mówimy o kierunkach zachodnich, wschodnie po latach bardzo dynamicznego wzrostu pogrążyły się w kryzysie. Rocznie z kraju wyjeżdża już ponad 20 mln sztuk sprzętu, w tym roku spodziewamy się dalszego wzrostu. Mamy też nadzieję, że sytuacja za wschodnią granicą się odwróci i znów ruszy intensywniej sprzedaż także w tym kierunku.

Czy potencjał polskiego rynku miał znaczenie przy lokowaniu zakładów akurat tutaj?

Kiedyś pewnie mniejszy, ponieważ możliwości zakupowe Polaków były na odpowiednio niższym poziomie niż widzimy to aktualnie. Jednak widzimy ogromną zmianę, Polska jest już szóstym co do wielkości rynkiem zbytu sprzętu AGD w Europie i jej znaczenie rośnie. Wyprzedza nas choćby Rosja, ale pod względem populacji to znacznie większy kraj, nie odstajemy już znacząco choćby od potencjału Hiszpanii, rocznie sprzedaje się u nas już ponad 5 mln sztuk sprzętu AGD.

Są kategorie, w których Electrolux widzi potencjał?

Polski rynek wykonał ogromny postęp, cena nie jest już absolutnie podstawowym kryterium wyboru sprzętu. Coraz więcej osób jest gotowe zapłacić wyższą kwotę za to, że sprzęt zużywa mniej energii elektrycznej czy wody. To trend obserwowany w całej Europie, ale w Polsce jest również coraz wyraźniejszy. Widzimy także upowszechnianie się nowych kategorii sprzętu jak zwłaszcza zmywarki do naczyń. Jeszcze kilka lat temu uważane były za dobro niemal luksusowe, dzisiaj ma je na wyposażeniu ponad 40 proc. gospodarstw domowych w Polsce. Oznacza to, że osiągnęliśmy poziom włoski, a to na pewno nie koniec.

Wiele sobie też obiecujemy po rynku suszarek do ubrań. W Polsce nadal powszechnie uważane są za ekstrawagancję znaną z amerykańskich filmów, choć rocznie możemy się już pochwalić sprzedażą kilkudziesięciu tysięcy sztuk. Pokutuje wciąż mylne przekonanie, że suszarki zużywają bardzo dużo energii, co dawno uległo zmianie.

W naszym dość nieprzewidywalnym i chłodnym klimacie taki sprzęt to jednak ogromne ułatwienie życia. Dlatego spodziewamy się wzrostu ich popularności, choć w całej Europie odbywa się to dość mozolnie. Dojście do poziomu amerykańskiego gdzie niemal każdy dom czy mieszkanie ma suszarkę, wydaje się jednak mało prawdopodobne.

Rz: Jaka jest pozycja polskich fabryk Electrolux w strukturach w Europie?

Adam Cich: Biorąc pod uwagę obecne wyniki wydaje mi się, że jesteśmy najważniejszym producentem, co nie znaczy, że przestajemy dalej się rozwijać. W tym roku zainwestujemy w rozwój potencjału naszych dolnośląskich zakładów ok. 100 mln zł. Planujemy też zwiększyć produkcję do 5 mln sztuk – rok temu z taśm zjechało 4,75 mln sztuk sprzętu.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej