– Popularność jedzenia z food trucków wciąż rośnie – mówi Robert Stańczyk z portalu Food Truck. – Ma to związek z coraz bogatszą ofertą serwowanych przez nie potraw oraz tym, że klienci przekonali się do ich jakości. Dzisiejszym restauracjom na kółkach bliżej do ruchu slow food niż do potraw typu fast food – dodaje.
Zloty przyciągają tłumy
Powód? – Zdecydowana większość food trucków prowadzona jest przez pasjonatów, jakości serwowanych dań naprawdę nie muszą się wstydzić – wyjaśnia Michał Skoczek vel Żorż Ponimirski, założyciel bloga Streetfoodpolska.pl oraz – jak mówi o sobie – fascynat i propagator ulicznego jedzenia. – Food trucki udowadniają, że można w nich zjeść równie smacznie co w restauracji. Często też serwują dania, które w stacjonarnych lokalach są jednym z elementów menu, a u nich urastają do rangi sztuki.
Przykładem może być meksykańska quesadilla.
– Podgryzana gdzieś na trawie smakuje bardziej egzotycznie niż podana na talerzu w eleganckim lokalu – przekonuje założyciel bloga Streetfoodpolska.pl.
Szybko rośnie także liczba jadłodajni na kółkach zwanych potocznie m.in. gastrowozami. Jeszcze na początku 2014 roku było w Polsce około 60 food trucków. Dziś ich liczba szacowana jest na blisko 500.