Przyjmowanie wniosków o dopłaty do kredytów Bank Gospodarstwa Krajowego wstrzymał w połowie marca, bo tegoroczna pula pieniędzy w rządowym programie „Mieszkanie dla młodych” się wyczerpała. Czy klienci uciekną z rynku wtórnego na rynek pierwotny, gdzie mogą się starać o dopłaty za puli zarezerwowanej na 2017 i 2018 rok? Mieszkania z takim terminem odbioru są w ofercie deweloperów. Trudno zaś znaleźć sprzedającego, który na pieniądze za używane mieszkanie poczeka rok lub dwa.
Zdaniem Sławomira Horbaczewskiego, rynkowego eksperta, wstrzymanie przyjmowania wniosków o dopłaty z tegorocznego budżetu sytuację na lubelskim rynku mieszkaniowym zmieni tylko nieznacznie. – To regionalny rynek o dużym popycie, niezależnym od bieżących programów pomocowych, które zaburzają naturalne cykle gospodarcze – komentuje.
Zmieniają harmonogramy
Także Katarzyna Pianko-Szlachta, właściciel i menedżer zespołu sprzedażowego w lubelskiej agencji Dom czy Mieszkanie, nie sądzi, by wstrzymanie przyjmowania wniosków o dopłaty przez BGK z puli na ten rok zmieniło sytuację na lubelskim rynku mieszkaniowym. – Biorąc pod uwagę niewielki procent mieszkań, które kwalifikowały się do programu „MdM”, nie będzie to miało większego wpływu na liczbę ofert na rynku czy liczbę transakcji – ocenia.
– W Lublinie dość dużym zainteresowaniem cieszy się rynek pierwotny, i to bez względu na program „MdM”. Oczywiście, dopłaty ułatwiały klientom podjęcie decyzji, ale nie były kluczowym kryterium wyboru nieruchomości – zastrzega. I dodaje, że na rynku wtórnym mieszkania objęte dopłatami trafiały się w takich dzielnicach jak Kalinowszczyzna, Bronowice, Tatary, sporadycznie Czechów, co uatrakcyjniało ofertę. – Natomiast rynek pierwotny oferował mieszkania z dopłatami na Felinie, Sławinie, a nawet Czubach – zauważa przedstawicielka agencji Dom czy Mieszkanie.
Znaczenia „MdM” nie przecenia Marcin Krasoń, analityk Home Brokera. – Program obejmował tylko część nieruchomości. Jednak niektórzy deweloperzy już zmieniają harmonogramy płatności w swoich inwestycjach tak, by klienci mogli uzyskać dofinansowanie – zauważa ekspert Home Brokera. – W przypadku rynku wtórnego nie jest to już takie proste – podkreśla.