Małgorzata Białecka z Sopockiego Klubu Żeglarskiego Ergo Hestia wróciła właśnie z Izraela z tytułem mistrzyni świata w klasie RS:X. Jej kolega Piotr Myszka, z gdańskiego AZS również został mistrzem świata w tej olimpijskiej klasie.
Białecka kwalifikację do Rio uzyskała już w ubiegłym roku, który też był bogaty w sukcesy – zajęła 5. miejsce na MŚ w Omanie, zdobyła wicemistrzostwo Europy, tak więc największy sukces w jej karierze nie był dziełem przypadku. I choć wracała w środku tygodnia, grupie przyjaciół i sympatyków nie przeszkodziło to w spontanicznym przygotowaniu powitania w sopockim Spatifie.
Piotr Myszka też miał zapewnione Rio już w ub.r., a w pierwszych wyścigach w Izraelu tak zdeklasował rywali, że tytuł mistrza świata zapewnił sobie już przed ostatnim etapem. Innym zawodnikom pozostała walka o srebro i brąz. Paweł Tarnowski, również z sopockiego SKŻ Ergo Hestia, zajął czwarte miejsce.
Widząc to wszystko szkoda, że w igrzyskach olimpijskich nie może wziąć udziału więcej niż po jednym zawodniku z danego kraju, bo w Sopocie jest dzisiaj najsilniejszy team na świecie. W SKŻ Ergo Hestia jest też Przemek Miarczyński, najbardziej utytułowany zawodnik, brązowy medalista z Londynu. Z kolei ich kolega Błażej Ożóg, startujący w konkurencji kiterace, na początku roku wysunął się na prowadzenie w światowym rankingu.
Co składa się na sukces? Miejsce? Z pewnością. Ale i tzw. klimat wokół dyscypliny. Widać coraz wyraźniej, że firmy zauważyły w żeglarstwie potencjał marketingowy. SKŻ to Ergo Hestia z branży ubezpieczeniowej, a zawodnicy ponadto są członkami Energa Sailing Team. To tylko przykłady dużych sponsorów. Tutaj też powoli widać kulę śniegową. Skoro są wybitni zawodnicy, są sponsorzy, to powinny być również imprezy. No i są. Pod koniec lutego zapadła decyzja, że Sopot będzie organizatorem mistrzostw Europy juniorów i seniorów w klasie RS:X. Mamy więc komplet – mistrzostwa i własnych mistrzów. Zresztą to nie- jedyne imprezy dużej rangi. Z SKŻ Ergo Hestia sąsiaduje UKS Navigo, najważniejsze miejsce dla sportowych katamaranów w Polsce. Jego zawodnicy też wracają z tytułami, szczególnie w jednoosobowej A-klasie. Trudno się więc dziwić, że w 2017 roku właśnie w Sopocie odbędą się mistrzostwa świata tej klasy.