„Chcemy stać się miastem startupów” – zapowiedzieli kilka miesięcy temu krakowscy urzędnicy w czasie posiedzenia Komisji Innowacji i Wykorzystania Funduszy Unijnych. Przyznali równocześnie, że w tej materii miasto dopiero raczkuje. Lata niewykorzystanego potencjału trzeba będzie więc nadrobić.
– Wspólnie z Parkiem Technologicznym, fundacją „Kraków miastem startupów” i innymi ośrodkami stworzyliśmy platformę do dyskusji na temat najważniejszych potrzeb środowiska startupów. Chcieliśmy jasno sprecyzować, co miasto może dać od siebie, by zdynamizować rozwój tej branży. Ze swojej strony możemy obiecać, że zrobimy wszystko, by budować powiązania między startupem a dużym biznesem, przyciągać międzynarodowe przedsiębiorstwa i wspierać innowatorów – zapewnia Rafał Kulczycki, dyrektor Wydziału Rozwoju Miasta. Według zapowiedzi pomoc dla środowiska startupów ma wpłynąć zaraz po ustaleniu nowego programu wspierania przedsiębiorczości, który będzie realizowany przez najbliższe cztery lata (znajdzie się w nim specjalny moduł poświęcony tej branży).