Miasto na Jedwabnym Szlaku

Łódź może stać się ważnym transportowym hubem w relacjach z Chinami.

Publikacja: 31.05.2016 23:00

Miasto na Jedwabnym Szlaku

Foto: Bloomberg

Łódź chce być transportowym pomostem pomiędzy Europą a Chinami. Ma w tym pomóc planowana budowa centrum logistycznego, które byłoby uzupełnieniem terminalu intermodalnego w Kutnie. O ile Kutno w założeniu miałoby kompletować pociągi z całej Europy i następnie wysyłać je do Azji, Łódź mogłaby realizować dystrybucję w Polsce towarów sprowadzanych z Chin oraz przygotowywać dla chińskich odbiorców produkty eksportowane z krajów Europy Zachodniej. Teren został już wybrany – łódzki terminal zostałby ulokowany na dawnym terenie wojskowym, który obecnie znalazł się na obszarze Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. To pozwoli na objęcie inwestycji zwolnieniem podatkowym.

Łódź ma już połączenie kolejowe z Chinami – od trzech lat pociągi kursują stąd do chińskiego Chengdu. Co prawda, do sierpnia ubiegłego roku handel towarami odbywał się praktycznie w jedną stronę – z Chin do Polski. W drogę powrotną pociąg wyruszał pusty. Obecnie wymiana towarowa jest już dwustronna: z terminala kolejowego Łódź-Olechów jadą m.in. artykuły spożywcze.

Koleją taniej

Połączenie kolejowe w porównaniu z transportem drogą morską to oszczędność czasu. Każdy pociąg składa się z 41 wagonów, załadowanych 40 kontenerami. Skład przejeżdża blisko 11 tys. kilometrów w ciągu dwóch tygodni. To trzy razy szybciej niż podróż statkiem. Przewożony towar jest ubezpieczony przez operatora kolejowego na czas jego przewozu do momentu dostawy do odbiorcy. Obsługa obejmuje ochronę na całej trasie, m.in. monitorowanie transportu z dziennym powiadamianiem nadawców towarów o statusie przesyłki. Według szacunków Hatransu, firmy obsługującej połączenie cargo Łódź–Chiny, regularny szlak kolejowy pozwala obniżyć koszty transportu do Chin o minimum 30 proc.

Łódź chce rozwijać połączenia z Chinami, bo realizowana obecnie strategia One Belt One Road mająca przyczynić się do dynamicznego rozwoju Chin i otwarcia ich na świat jest biznesową szansą dla wszystkich uczestników tego gigantycznego przedsięwzięcia. Szacuje się, że chińskie PKB ma rosnąć w tempie 4–7 proc., co jak na tak ogromną gospodarkę jest wynikiem imponującym. Według ekspertów HSBC Bank w ciągu najbliższych dziesięciu lat Chiny mają dokonać takiego postępu jak USA w pół wieku.

Polski hub

Według Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych Europa Wschodnia może się spodziewać napływu chińskich inwestycji, głównie infrastrukturalnych, z których część trafi do Polski. – Dążymy do tego, aby stać się transportowych hubem w relacjach z Chinami – podkreśla Agencja.

Jak dotąd, w dwustronnych obrotach polski import z Chin ma gigantyczną przewagę nad eksportem do tego kraju. Już dwa lata temu wspólny raport Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych i firmy doradczej KPMG zwracał uwagę, że w eksport do Chin zaangażowanych jest prawie 2 tys. polskich firm, zaś w import z tego kraju – ponad 20 tys. Główną przyczyną nierównowagi jest konkurencyjność cenowa chińskich towarów.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora, a.wozniak@rp.pl

Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Materiał Promocyjny
Tajniki oszczędnościowych obligacji skarbowych. Możliwości na różne potrzeby
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej