Spalarnia powstanie, ale z opóźnieniem

Miała być gotowa już w grudniu ubiegłego roku, ale trzeba będzie jeszcze poczekać. Szczecińska spalarnia ma ograniczyć niebezpieczne dla natury składowiska odpadów.

Publikacja: 19.05.2016 22:00

EcoGenerator, który powstanie na Ostrowie Grabowskim, ma kosztować 711 mln zł

EcoGenerator, który powstanie na Ostrowie Grabowskim, ma kosztować 711 mln zł

Foto: materiały prasowe

– W czasie realizacji projektu wykonawca napotkał przeszkody, których nie można było przewidzieć. Nie były one od niego zależne – tłumaczy opóźnienie Wojciech Jachim, rzecznik Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów (ZUO) w Szczecinie. I wylicza problemy, które stanęły przed inwestycją: w związku z obniżeniem poziomu wody w Duńczycy trzeba było przeprojektować pompownię wody technologicznej, poza tym były problemy formalnoprawne związane z budową przyłącza elektrycznego dla spalarni. Doszło też do zalania wykopu pod bunkier odpadów.

Spalarnia powstaje na działce o powierzchni 12 hektarów na Ostrowie Grabowskim, dawnej wyspie rzecznej na terenie szczecińskiego portu. Główny budynek będzie miał 195 metrów długości, 68 metrów szerokości w najszerszym miejscu i 30 metrów wysokości, a komin 45 metrów.

Plan zagospodarowania terenu przewiduje powstanie kilku obiektów towarzyszących, m.in.: magazynu żużla, parkingu, zbiornika przeciwpożarowego. Budowa spalarni rozpoczęła się na przełomie 2013 i 2014 roku.

Wykonawcą w formule „zaprojektuj i wybuduj” jest Mostostal Warszawa. – Szczecińska spalarnia działać będzie pod nazwą EcoGenerator. Eco dlatego, że ograniczy niebezpieczne dla natury składowiska odpadów. Generator, bo tak nazywa się część parowej turbiny, dzięki której z odpadów będzie produkował energię – tłumaczy Wojciech Jachim.

EcoGenerator będzie przetwarzał w energię 150 tys. ton odpadów komunalnych rocznie. W dwóch trzecich będą to odpady ze Szczecina, reszta z gmin sąsiednich. – Głównym celem zakładu jest ograniczenie składowania odpadów i związanych z tym negatywnych konsekwencji dla środowiska, ograniczenie emisji gazów cieplarnianych wydobywających się ze składowisk, ograniczenie ryzyka zanieczyszczenia gleby i wody przez odpady – tłumaczy Jachim.

Podkreśla, że nowoczesne spalarnie odpadów komunalnych są uzupełnieniem racjonalnej gospodarki odpadami. – Dodatkowym efektem pracy EcoGeneratora będzie energia elektryczna i cieplna. Roczna produkcja energii: 82,5 tys. MWh i 850 tys. GJ, zapewni energię elektryczną i ciepło dla ok. 30 tys. mieszkań – wylicza rzecznik ZUO.

– Spalanie odpadów i oczyszczanie spalin oraz ścieków wiąże się z powstawaniem tzw. odpadów poprocesowych. Ze 150 tys. ton odpadów otrzymamy ok. 45 tys. ton żużla oraz 15 ton stabilizantu. Żużel, czyli wszystkie pozostałości po spalaniu odpadów na rusztach po segregacji i sezonowaniu, będzie mógł służyć jako budulec do budowy dróg – tłumaczy Jachim.

Zwraca uwagę, że pozostałości po oczyszczaniu spalin i ścieków podlegać będą procesowi stabilizacji i zestalania przy wykorzystaniu m.in. cementu, a przekształcony chemicznie i zestalony stabilizant będzie wywożony na składowiska inne niż niebezpieczne. – Obecnie inwestycja nie wzbudza w Szczecinie negatywnych reakcji. Osiem lat temu protesty dotyczyły wyboru lokalizacji. Mieszkańcy Pomorzan nie zgadzali się na umieszczenie spalarni na ich terenie. Ostatecznie władze wybrały Ostrów Grabowski – tłumaczy Wojciech Jachim.

Spalarnia ma kosztować 711 mln zł, z czego 255 mln zł to dotacja z Funduszu Spójności Unii Europejskiej, 280,7 mln – pożyczka z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (w grudniu 2015 roku ZUO dokonało konwersji tej pożyczki na obligacje PKO BP), a 60 mln zł to środki własne zakładu.

Zgodnie z umową spalarnia powinna rozpocząć pracę 20 grudnia 2015 roku. Jednak z powodu przeszkód, o których mowa, ZUO i Mostostal Warszawa jeszcze w grudniu podpisały aneks, który wydłużył termin realizacji kontraktu do 10 grudnia 2016 roku.

– W czasie realizacji projektu wykonawca napotkał przeszkody, których nie można było przewidzieć. Nie były one od niego zależne – tłumaczy opóźnienie Wojciech Jachim, rzecznik Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów (ZUO) w Szczecinie. I wylicza problemy, które stanęły przed inwestycją: w związku z obniżeniem poziomu wody w Duńczycy trzeba było przeprojektować pompownię wody technologicznej, poza tym były problemy formalnoprawne związane z budową przyłącza elektrycznego dla spalarni. Doszło też do zalania wykopu pod bunkier odpadów.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej