Jakie skarby skrywa morze

Naukowcy zbadają Bałtyk w okolicach kołobrzeskiego portu. Nie wiadomo, jakie są tam zatopione statki i okręty.

Publikacja: 21.04.2016 17:48

Za pomocą specjalistycznych urządzeń sprawdzony ma być akwen przy wejściu do portu

Za pomocą specjalistycznych urządzeń sprawdzony ma być akwen przy wejściu do portu

Foto: Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu

– Okolice portu kołobrzeskiego to biała plama. Teren ten nie był nigdy badany, nie wiemy tak naprawdę, jakie jednostki tutaj się znajdują i w jakim są stanie. Jednocześnie znamy relacje rybaków, którzy opisują miejsca, gdzie zrywane były sieci – mówi nam Aleksander Ostasz, dyrektor Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu.

Placówka ta otrzymała z Ministerstwa Kultury pieniądze na projekt badawczy „Rozpoznanie podwodnych stanowisk archeologicznych w ramach badań AZP obszarów morskich wokół Kołobrzegu”.

– Dotychczasowo na obszarach wokół Kołobrzegu podejmowano sporadyczne akcje mające na celu rozpoznanie akwenu pod kątem występowania znalezisk zabytkowych – dodaje Ostasz. Naukowcy mają zewidencjonowanych ok. 100 jednostek, które zatonęły w tym rejonie w ostatnich 200 latach. I, jak podkreślają, coraz częściej w tej części wybrzeża odkrywane są cenne znaleziska o znaczeniu archeologicznym i historycznym. – Znaczna część z nich, znajdujących się wciąż w wodzie, nie doczekała się dotychczas żadnej weryfikacji, opracowania ani odpowiedniego zabezpieczenia – dodaje Ostasz.

Realizowany w tym roku projekt zakłada dokonanie kwerendy materiałów źródłowych, następnie sprawdzenie przez nurków, a także z wykorzystaniem specjalistycznych urządzeń, części kołobrzeskiego akwenu, blisko wejścia do portu.

– Zapraszamy do współpracy instytucje, organizacje, firmy oraz osoby prywatne interesujące się tematyką wrakową. Szczególnie zależy nam na informacjach dotyczących potencjalnych stanowisk wrakowych wokół portu w Kołobrzegu, np. od historyków, a także rybaków – dodaje Ostasz. Chętni mogą pisać na adres e-mail: muzeum@muzeum.kolobrzeg.pl, tel. 94 35 252 53.

Kołobrzeg może być rajem nie tylko dla archeologów-nurków, ale także innych miłośników historii. W poprzednim roku w Parku im. Aleksandra Fredry naukowcy i poszukiwacze militariów znaleźli ślady walk prowadzonych w tym mieście w 1945 roku, a także bitwy z czasów napoleońskich. Poszukiwacze znaleźli kilkanaście monet, złotą obrączkę z grawerunkiem z 1920 roku, guziki wojskowe, kule muszkietowe, armatnie i ich fragmenty. Badania zostały przeprowadzone przez Muzeum Oręża Polskiego pod nadzorem Zakładu Genetyki Sądowej Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie. Ich celem było potwierdzenie i weryfikacja informacji historycznych dotyczących zasięgu pola bitwy oraz odnalezienie artefaktów związanych z walkami.

Jak przypominają organizatorzy poszukiwań, kołobrzeski park jest miejscem wyjątkowym, gdyż rozegrały się tutaj dwie bitwy z udziałem polskich żołnierzy: pierwsza w 1807 roku podczas wojny francusko-pruskiej, a druga w 1945 roku podczas zdobywania Kołobrzegu. Przypomnijmy. Po krwawych walkach w 1945 roku w Kołobrzegu do dzisiaj zaginionych jest kilkuset żołnierzy Wojska Polskiego i Armii Czerwonej oraz około tysiąca żołnierzy niemieckich.

Poszukiwaczom zależało szczególnie na znalezieniu artefaktów związanych z polskim pułkiem księcia Antoniego Sułkowskiego, który walczył w 1807 roku pod Kołobrzegiem. Historycy znaleźli bardzo wiele pozostałości potwierdzających relacje o walkach, które tutaj się toczyły, m.in. duże ilości kul muszkietowych oraz kilka kul armatnich różnej wielkości z okresu napoleońskiego.

Podczas badań znaleźli również szczątki żołnierza niemieckiego poległego w marcu 1945 roku. Szczątki zostały pochowane na cmentarzu wojennym w Starym Czarnowie. Ekshumację przeprowadził zespół dr. Andrzeja Ossowskiego z Katedry Medycyny Sądowej PUM w Szczecinie. Ten sam zespół prowadzi prace poszukiwawcze ofiar zbrodni komunistycznych m.in. w Warszawie oraz w Białymstoku.

– Kołobrzeg, jako jedno wielkie pole bitwy, zasługuje na takie badanie i uporządkowanie pewnych spraw po tylu latach – tłumaczy Aleksander Ostasz.

O tym, że okolice Kołobrzegu mogą skrywać wiele tajemnic historycznych, świadczy fakt przekazania do muzeum anteny z okresu II wojny światowej, którą przedsiębiorca z Niechorza znalazł podczas spaceru na plaży w Pogorzelicy na wysokości dawnego niemieckiego poligonu. Był on wykorzystywany przez niemieckich przeciwlotników do wykonywania strzelań z armat przeciwlotniczych Flak.

Przekazana do kołobrzeskiego muzeum antena została wyprodukowana w 1941 roku z miedzi i mierzy 199 cm długości. Historycy próbują ustalić, czy była ona wykorzystywana w pojazdach pancernych czy przez okręty Kriegsmarine.

– Okolice portu kołobrzeskiego to biała plama. Teren ten nie był nigdy badany, nie wiemy tak naprawdę, jakie jednostki tutaj się znajdują i w jakim są stanie. Jednocześnie znamy relacje rybaków, którzy opisują miejsca, gdzie zrywane były sieci – mówi nam Aleksander Ostasz, dyrektor Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu.

Placówka ta otrzymała z Ministerstwa Kultury pieniądze na projekt badawczy „Rozpoznanie podwodnych stanowisk archeologicznych w ramach badań AZP obszarów morskich wokół Kołobrzegu”.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej