Te pierwsze połączenia to Poznań–Wągrowiec, Poznań–Nowy Tomyśl, Poznań–Grodzisk Wielkopolski i Poznań–Jarocin. W następnych latach na zmodernizowanych liniach kolejowych pociągi w godzinach szczytu co pół godziny pojadą również do Rogoźna (przełom 2019 i 2020), Wrześni i Kościana (2020 r.), Szamotuł i Gniezna (2021 r.). Poznańska Kolej Metropolitalna to przełomowy dla aglomeracji projekt komunikacyjny, współfinansowany m.in. przez marszałka województwa wielkopolskiego. Dzięki niemu ma zostać stworzona niskoemisyjna, sprawnie działająca alternatywa dla samochodu. Ma skłaniać mieszkańców do korzystania z atrakcyjnej komunikacji publicznej.
Przedsięwzięcie będą współfinansowały samorządy gmin i powiatów położonych wzdłuż linii kolejowych.
– Wszystkie zainteresowane gminy uczestniczą w kosztach i wszystkie będą czerpały z nich korzyści. Poznań jest w centrum dziewięciu połączeń – mówił Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania i prezes Stowarzyszenia Metropolia Poznań.
Zakończenie projektu, przewidziane na rok 2021, jest uzależnione od zakończenia prowadzonych przez PKP PLK SA remontów l na terenie Wielkopolski, m.in. linii z Poznania do Konina, z Poznania do Piły i do Wrocławia.
Modernizacja tras kolejowych do Warszawy i do Piły jest dla pasażerów najbardziej uciążliwa. Prace prowadzone na pierwszej z nich powodują, że pociągi dalekobieżne z Poznania do Warszawy od niemal roku jadą dłużej, a pasażerowie pociągów regionalnych z Poznania do Konina muszą przesiadać się we Wrześni do autobusów bądź korzystać z bezpośredniego połączenia autobusowego z Poznania do Konina.