Na niezłym poziomie stoi praca z młodzieżą w Zagłębiu Lubin. Osiągnięcia ma też Jagiellonia Białystok. Lechia Gdańsk, dzięki wsparciu sponsora, firmy Lotos, penetruje północną Polską w poszukiwaniu talentów. Idea jest taka sama jak w przypadku szukania następców Adama Małysza (ten sam sponsor). W skokach narciarskich się powiodło. W futbolu – jeszcze nie, ale to zupełnie inna materia.
Ale Lech przebija wszystkich. – Najmłodsze dzieci, jakie do nas trafiają, mają cztery latka – mówi koordynator do spraw szkolenia akademii Lecha Krzysztof Chrobak, trener m.in. Polonii Warszawa, nauczyciel matematyki w stołecznej szkole. – No, może nie dosłownie. Ale w grupach przedszkolnych, w których są chłopcy w wieku czterech–sześciu lat, organizujemy zabawy z piłką. Od siódmego roku życia, czyli od pierwszej klasy szkoły podstawowej, można już mówić o poważnym podejściu do treningów. Współpracujemy ściśle z czterema szkołami podstawowymi w Poznaniu. Mamy w nich swoich trenerów, którzy z chłopcami z klas czwartych, piątych i szóstych prowadzą zajęcia od poniedziałku do piątku. Tygodniowo dziesięć godzin. Od ósmego roku życia chłopcy biorą udział w turniejach – mówi Chrobak.
Wśród tych szkół znajduje się tzw. Trzynastka – SKS 13 Poznań. Szkolny Klub Sportowy powstał przed 40 laty, a w roku 1982 podpisał z Lechem umowę o współpracy. Lista jego znanych wychowanków robi wrażenie. Są na niej ligowcy (nie tylko w polskich klubach) i reprezentanci Polski: Arkadiusz Głowacki (legenda Wisły Kraków), Bartosz Bosacki (ostatni piłkarz, który strzelił dla Polski bramkę na mundialu), Artur Wichniarek (król strzelców 2. Bundesligi w barwach Arminii Bielefeld), Paweł Wojtala (Widzew w Lidze Mistrzów, HSV i Werder), Grzegorz Rasiak (zawodnik sześciu klubów angielskich), Jakub Wilk (mistrzostwo Litwy w barwach Żalgirisu Wilno), Michał Goliński, Piotr Jacek…
To ewenement, ponieważ nie ma w Polsce drugiej takiej szkoły (właściwie już klubu), który przez kilkadziesiąt lat wypuszczałby w świat zdolnych piłkarzy. Był takim na początku lat 60. Zryw Chorzów profesora Józefa Murgota (Antoni Piechniczek, Jan Banaś, Zygfryd Szołtysik). Po nim łódzka Hala Sportowa trenera Leszka Jezierskiego. W latach 70. – szkółka krakowskiej Wisły, do której nabór prowadził sędziwy Adam Grabka, a szkolił Marian Kurdziel. Wychowali mistrzów Polski i olimpiady: Antoniego Szymanowskiego, Zdzisława Kapkę, Kazimierza Kmiecika, Marka Kustę… Ponad dekadę później równie dobre oko w Białymstoku miał Ryszard Karalus (Marek Citko, Mariusz Piekarski, Tomasz Frankowski, Daniel Bogusz, Jacek Chańko…). Teraz jest Lech.
Wronieckie fundamenty
Można przyjąć, że to wszystko zaczęło się w ostatniej dekadzie XX w. W roku 1992 we Wronkach powstała Amica, która z każdym rokiem nadspodziewanie szybko awansowała, wzbudzając uzasadnione podejrzenia, że nie tylko dzięki umiejętnościom gry w piłkę. W końcu fryzjer Ryszard F. zaczynał swoją karierę właśnie w Amice, jako jej menedżer i wiceprezes zarządu. Choćby był w tamtych latach nie wiadomo jak uczciwy, to w świetle późniejszych oskarżeń o korupcję imienia już nie oczyści. Świadomi tego byli dwaj trenerzy, którzy podjęli pracę w Amice: Paweł Janas i Stefan Majewski. Doprowadzili do usunięcia F. z klubu i zaczęli pracę nad stworzeniem systemu szkolenia i wyszukiwania młodzieży. Obydwaj mieli za sobą grę w Legii i reprezentacji Polski na mundialach. Janas pobierał nauki trenerskie u Guya Roux w AJ Auxerre, a Majewski w Bundeslidze i w szkole trenerskiej w Kolonii. Wiedzieli, jak się zabrać za szkolenie, trenerzy juniorów pracowali początkowo według planów przywiezionych przez Majewskiego z Niemiec. Właściciel Amiki Jacek Rutkowski wszystkich w tym dziele wspierał.
W roku 1998 Amica z trenerem Ryszardem Łukasikiem zdobyła swój pierwszy tytuł mistrza Polski juniorów do lat 17. Cztery lata później, w roku 2002, tytuł mistrza Polski zdobyli juniorzy starsi Amiki, wśród których znaleźli się późniejsi ligowcy: Karol Gregorek i Marcin Kikut.