Nowe marki, czyli małe wielkie sieci

Pomorskie i Gdańsk to nie tylko wielkie firmy. Z powodzeniem działają już mniejsze marki, jak Taranko czy Aryton.

Publikacja: 27.07.2015 20:53

Przygotowania kampanii reklamowej Reserved. W obiektywie Kacpra Kasprzyka  syn Davida Beckhama, Broo

Przygotowania kampanii reklamowej Reserved. W obiektywie Kacpra Kasprzyka syn Davida Beckhama, Brooklyn

Foto: materiały prasowe

Aryton jeszcze ćwierć wieku temu miał tylko jeden sklep – w Chmielnie, kaszubskiej wsi w powiecie kartuskim. Tam powstała rodzinna firma Danuty i Ryszarda Cierockich. Profil działalności – kolekcje dla pań. Z czasem jednak Cieroccy doszli do wniosku, że dobrze mieć swój własny sklep. – Pierwszy sklep firmowy, pomijając oczywiście sklep przyfabryczny w Chmielnie, powstał w 2000 roku – mówi Sylwia Cierocka, dyrektor kreatywna Arytonu.

Dzisiaj mają już 16 własnych sklepów, 11 franczyzowych, dwa własne outlety i sześć sklepów partnerskich. Trwają rozmowy o nowych miejscach – w Bydgoszczy i kolejnym sklepie w Warszawie. – Ponadto w tym roku odbędzie się rebranding marki. Nowa nazwa to Patrizia Aryton. Zmiana ma związek z główną projektantką Patrycją Cierocką oraz spersonalizowaniem marki – wyjaśnia Sylwia Cierocka.

W firmie są dumni, że wszystkie kolekcje powstają w Polsce, głównie w Chmielnie. – Klientki Arytonu poszukują ekskluzywnych włókien. W okresie zimowym przeważają włókna: kaszmiru, baby oraz suri alpaki, wełny dziewicze, angora, moher. W okresie letnim – jedwabie oraz wełenki – mówi Sylwia Cierocka.

Z szycia w Polsce dumny jest też Marek Pachulski, właściciel firmy Grey Wolf. – Nasze rzeczy, które są szyte, powstają w Polsce, to ważny element naszej strategii – mówi „Rz” Pachulski. – Tylko swetry produkowane są Chinach.

Grey Wolf to marka również skierowana do kobiet. Powstała w 1994 r. w Gdańsku. Początkowo ubrania trafiały do różnych sklepów, aż w 2000 r. Pachulski otworzył w Toruniu swój pierwszy sklep firmowy. Dzisiaj ma ich 51 w całej Polsce. – Rozwijamy się stopniowo, bez pośpiechu. To rodzinna firma, stawiam na zrównoważony rozwój – wyjaśnia.

Serce bije w Sopocie

Prawie po sąsiedzku, również w Gdańsku, działa Taranko, firma z prawie 30-letnim stażem. Pierwszy sklep firmowy powstał w połowie lat 90. we Wrzeszczu, „pod filarami”. Obecnie w Polsce już 40 sklepów nosi logo Taranko.

A w firmie zachodzą duże zmiany. – Odświeżyliśmy logo, powstał nowy koncept salonów – odeszliśmy od brązów i szarości, teraz są czarno-białe, nowoczesne i bardziej eleganckie – opisuje Gosia Taranko, brand manager spółki. – W 2015 powstały nowe kolekcje Signature i Limited Edition skierowane do kobiet, które ubierają się zgodnie z najnowszymi trendami. Zmieniliśmy również sposób komunikacji – ostatnie dwie kampanie wizerunkowe realizowaliśmy na Cyprze i w Szkocji we współpracy z najlepszymi ludźmi z branży modowej w Polsce – opowiada Taranko.

Jeszcze niedawno Insomnia kojarzyła się ze sklepami sprzedającymi ubrania skandynawskich marek. Dzisiaj w 16 sklepach w całej Polsce sprzedaje proste ubrania z własnej kolekcji sygnowanej nazwą By Insomnia.

– Doświadczenie zdobyte w prowadzeniu sprzedaży odzieży skłoniło nas do stworzenia własnej kolekcji, początkowo jako uzupełnienie dla ubrań z Danii – opowiada Natalia Pstrokońska, współwłaścicielka marki.

Z Trójmiasta wywodzą się obydwie założycielki marki – oprócz Pstrokońskiej także Marlena Niestryjewska. I choć firma ma formalnie siedzibę w Warszawie, to zgodnie przyznają, że jej serce bije w Sopocie, tutaj mieszka połowa duetu i tutaj wciąż powstają nowe projekty. W tym roku planują dalszą ekspansję – lifting istniejących butików oraz otwarcie kolejnych.

Batycki: małe jest piękne

Pomorscy producenci widzą też zmiany zachodzące w branży i na nie reagują. – Świetnie prosperuje nasz sklep internetowy. Pracujemy nad jego nową odsłoną – mówi Gosia Taranko.

W internecie swoje obuwie sprzedaje też gdańska Apia. Firma ma osiem sklepów stacjonarnych, gdzie sprzedaje buty zarówno swoje, jak i innych marek. Produkcja odbywa się w Hiszpanii, Portugalii i we Włoszech.

– Nad projektami pracujemy bezpośrednio w fabrykach, w których produkujemy nasze buty – wyjaśnia Hubert Kaczmarek, kierownik zarządzający firmy Apia. Jak wyjaśnia, spółka stawia na internet: – Intensywnie pracujemy nad uruchomieniem sprzedaży butów Apia w innych krajach właśnie za pośrednictwem sklepu internetowego.

Nie wyklucza jednak kolejnych punktów stacjonarnych: – Wystrój naszych sklepów jest na bardzo wysokim poziomie jakościowym i otwarcie nowego sklepu to bardzo duża inwestycja, dlatego musi to być dobrze przemyślana decyzja.

Prawie wyłącznie na sprzedaż w internecie postawiła Bożena Batycka, której nazwiskiem są sygnowane torebki, galanteria skórzana i biżuteria. W 2013 r. ta znana gdańska firma przechodziła kryzys, zredukowano zatrudnienie. Niemniej produkcja została utrzymana.

– Małe jest piękne – mówi krótko Bożena Batycka. – Firma jest manufakturą i wszystkie jej produkty są ręcznie szyte w Gdańsku. Tożsamość firmy i jej duch wiążą się z Pomorzem, gdyż każdy produkt sygnowany jest bursztynem – wyjaśnia.

Obecnie produkty Batycki – oprócz internetu – można kupić w sklepie fabrycznym w Gdańsku i Warszawie.

Aryton jeszcze ćwierć wieku temu miał tylko jeden sklep – w Chmielnie, kaszubskiej wsi w powiecie kartuskim. Tam powstała rodzinna firma Danuty i Ryszarda Cierockich. Profil działalności – kolekcje dla pań. Z czasem jednak Cieroccy doszli do wniosku, że dobrze mieć swój własny sklep. – Pierwszy sklep firmowy, pomijając oczywiście sklep przyfabryczny w Chmielnie, powstał w 2000 roku – mówi Sylwia Cierocka, dyrektor kreatywna Arytonu.

Dzisiaj mają już 16 własnych sklepów, 11 franczyzowych, dwa własne outlety i sześć sklepów partnerskich. Trwają rozmowy o nowych miejscach – w Bydgoszczy i kolejnym sklepie w Warszawie. – Ponadto w tym roku odbędzie się rebranding marki. Nowa nazwa to Patrizia Aryton. Zmiana ma związek z główną projektantką Patrycją Cierocką oraz spersonalizowaniem marki – wyjaśnia Sylwia Cierocka.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej