W krainie zielonej szyszki

Chmiel to symbol Lubelszczyzny. Właśnie tutaj uprawia się go najwięcej w Polsce.

Publikacja: 31.12.2015 12:36

Pod względem wielkości upraw Polska jest piątym producentem chmielu na świecie

Pod względem wielkości upraw Polska jest piątym producentem chmielu na świecie

Foto: 123RF

Pierwsze pędy chmielu najlepiej zerwać w sobotę. Plantatorzy z Lubelszczyzny wierzą, że to zapewnia szczęście i dobre zbiory. W regionie, w którym znajduje się blisko 90 proc. krajowych upraw, żniwa tradycyjnie przypadają na przełom sierpnia i września.

Zanim prace ruszą pełną parą, w przedostatni sierpniowy weekend chmielarze zjadą się do Krasnegostawu. Będą celebrować Chmielaki, najważniejsze święto w ich branży. W tym roku zrobią to już po raz 45.

– Impreza uwydatnia i przypomina status regionu jako zagłębia chmielowego, promując rozwój lokalnego chmielarstwa i piwowarstwa – mówi Magdalena Górecka z Urzędu Miasta Krasnystaw.

Organizatorzy zaplanowali wiele atrakcji dla gości, w tym turystów z Polski i zagranicy. Będą koncerty, wybory Miss Chmielaków i półmaraton. Nie zabraknie również korowodu z chmielowym wieńcem, który przejdzie ulicami miasta. Ważnym punktem imprezy będzie sesja chmielarska, którą przygotowuje Elżbieta Zadrąg, dyrektor Zespołu Szkół Ponadpodstawowych nr 2 w Krasnymstawie.

Z placówką tą związany był Tadeusz Fleszyński, pionier krasnostawskiego chmielarstwa, który wykształcił liczną kadrę regionalnych chmielarzy. Do dziś, choć nie ma już profilu chmielarskiego, szkoła uprawia na 11 ha chmiele Marynkę i Lubelski.

Są to, obok Sybilli, najpopularniejsze krajowe odmiany chmielu występujące na Lubelszczyźnie. Większość upraw przypada na wywodzące się z zagranicy odmiany goryczkowe, głównie Magnum.

Ale chmielarze mają mniej powodów do świętowania niż przed laty. Wprawdzie z łączną powierzchnią upraw przekraczającą 1,4 tys. ha Polska zajmuje piąte miejsce na świecie, za Niemcami, Stanami Zjednoczonymi, Czechami i Chinami, jednak wielkość upraw sukcesywnie maleje. Jeszcze na początku XXI wieku polskie pola chmielu zajmowały niemal 1 tys. ha więcej niż teraz. Nie dziwi więc, że w 2014 r. zbiory chmielowych szyszek zmalały rok do roku o ponad 14 proc., do 2 tys. ton – podaje resort rolnictwa.

Trudna sytuacja to efekt m.in. słabego zorganizowania producentów. Przez to mają małą siłę przebicia w negocjacjach z firmami skupującymi i przetwórniami.

– Opłacalność upraw chmielu spada – przyznaje Jan Madej, prezes Polskiego Związku Producentów Chmielu.

W sezonie 2013/2014 chmiel w Polsce był jednym z najtańszych w Europie. Średnia cena kontraktacyjna krajowych szyszek była o 35 proc. niższa od średniej unijnej.

Przerzucenie się z uprawy chmielu na inną produkcję nie jest łatwe, ponieważ chmielarstwo pochłania sporo wydatków (założenie hektara upraw kosztuje minimum 70 tys. zł), a także wymaga specjalistycznego sprzętu.

Sposób na zwiększenie opłacalności produkcji znalazło rodzeństwo Sylwia Pająk i Sebastian Podstawka z Jastkowa. Ich dziadek i ojciec produkowali chmiel metodami tradycyjnymi. Oni na 5,5 ha od 2008 r. uprawiają – jako pierwsi i jedyni w Polsce – certyfikowany chmiel ekologiczny. Mają także własną przetwórnię przerabiającą szyszki na granulat. Dzięki temu uzyskują ceny znacznie wyższe od przeciętnych.

Granulat sprzedają za granicę, m.in. do Anglii i Kanady. W Polsce ich chmiel kupują firmy zielarskie, które wykorzystują go do produkcji kosmetyków. Do tej pory nie zainteresował się nim żaden z krajowych browarów.

To właśnie z piwem – choć używa się go w nim w śladowych ilościach jako przyprawę – chmiel kojarzony jest najbardziej. Dlatego Chmielaki Krasnostawskie to także najstarsze w Polsce święto promujące kulturę piwa, z największym w kraju konsumenckim konkursem piw.

Opinia

Bartosz ?Napieraj, współwłaściciel ?AleBrowaru

W 2014 roku wprowadziliśmy piwo HopSasa w stylu Polish IPA z nowej odmiany chmielu iunga wyhodowanej przez Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach. Opierając się na niej przygotowaliśmy również piwo w kooperacji z norweskim browarem rzemieślnicznym ?Nogne O. Na jego etykiecie pojawiła się polska flaga. Dzięki temu, że Nogne O jest popularny na świecie, miłośnicy piwa z różnych krajów mieli okazję poznać nowofalowy chmiel lubelski. W tym roku uwarzyliśmy piwo chmielone iungą we współpracy z niemieckim browarem BrauKunst Keller. Chętnie używalibyśmy więcej polskiego chmielu, ponieważ bliski jest nam patriotyzm zakupowy. Aby tak się stało, plantatorzy powinni szybciej reagować na potrzeby browarów rzemieślniczych. Zmiany następują jednak powoli.

Pierwsze pędy chmielu najlepiej zerwać w sobotę. Plantatorzy z Lubelszczyzny wierzą, że to zapewnia szczęście i dobre zbiory. W regionie, w którym znajduje się blisko 90 proc. krajowych upraw, żniwa tradycyjnie przypadają na przełom sierpnia i września.

Zanim prace ruszą pełną parą, w przedostatni sierpniowy weekend chmielarze zjadą się do Krasnegostawu. Będą celebrować Chmielaki, najważniejsze święto w ich branży. W tym roku zrobią to już po raz 45.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej