Poznański sposób na rowery

Moda na dwa kółka dotarła do stolicy Wielkopolski, a miasto aktywnie wspomaga jej popularyzację.

Publikacja: 05.07.2015 19:05

Poznański sposób na rowery

Foto: Fotorzepa/Bartosz Jankowski

Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak jest już niemalże symbolem osoby dojeżdżającej do pracy rowerem, i to bez względu na warunki pogodowe. Jednak w samej stolicy Wielkopolski popularyzacja na większą skalę tego środka transportu dopiero nabiera tempa.

– Jednym z priorytetów władz Poznania jest popularyzacja tego środka lokomocji. Dlatego powołaliśmy oficera rowerowego, którego zadaniem będzie najpierw przeprowadzenie dużego audytu stanu infrastruktury rowerowej w Poznaniu i zwyczajów rowerowych jego mieszkańców. Na tej podstawie przygotujemy działania na przyszłość, aby zwiększyć liczbę mieszkańców przesiadających się na rowery – mówi Paweł Marciniak, p.o. rzecznika prasowego Poznania.

Praca u podstaw

Przeprowadzone przez ratusz w 2014 r. badania pokazują, że tylko 4 proc. poznaniaków wybiera rower jako sposób dojazdu do pracy lub szkoły. – Chcę, żeby nowy cel został wyznaczony w tym roku, jesteśmy jeszcze przed miejską dyskusją na ten temat. Moim zdaniem przejmowanie przez rower 1 procenta ruchu rocznie, a więc dojście do ok. 9 proc. w 2020 r., jest jak najbardziej realnym celem. Upewniam się o tym każdego dnia, kiedy widzę, jak szybko zapełniają się kolejne stojaki przed urzędem miasta, których znowu trzeba dostawić więcej – zaznacza Wojciech Makowski, oficer ds. polityki rowerowej w urzędzie miejskim Poznania.

Jaka jest największa bariera w Poznaniu, która utrudnia rozwój komunikacji rowerowej? – Bardzo przeszkadza brak odpowiednich standardów infrastruktury rowerowej, które w Polsce każde miasto musi sobie pisać samo. Prawo krajowe o infrastrukturze rowerowej mówi bowiem bardzo niewiele i nie zabezpiecza przed powstawaniem bubli. Bez tych standardów aż strach coś zlecić do projektowania. Liczę, że uda się je przyjąć w ciągu trzech miesięcy – mówi Wojciech Makowski.

Nie tylko Poznań

W połowie 2014 r. sieć dróg rowerowych w Poznaniu liczyła około 120 km. Potrzeby są jednak znacznie większe. Miasto będzie stopniowo rozbudowywać Wartostradę, czyli drogę dla pieszych i rowerów wzdłuż rzeki, po obu jej stronach. – Spodziewamy się, że w ciepłych miesiącach będzie to bardzo uczęszczane miejsce rekreacji, ale przez cały rok będzie pełnić rolę podstawowej rowerowej osi północ–południe i za kilka lat będzie tak popularna jak droga wzdłuż Wisły w Krakowie czy wzdłuż brzegu morza w Gdańsku – uważa Wojciech Makowski.

Rowerzyści walczą o ścieżki także w innych miastach, m.in. w Ostrowie Wielkopolskim, gdzie co miesiąc, w każdy ostatni piątek miesiąca, organizowana jest tzw. masa krytyczna. Wspólny przejazd rowerzystów ma uświadomić władzom, że ruch drogowy to nie tylko samochody.

Ale wielkopolska moda na rowery ma także wymiar sportowy – miłośnicy rywalizacji w ramach kolarskich czwartków mogą rywalizować na słynnym poznańskim torze wyścigowym. Z kolei zwolennicy turystyki znajdą ciekawe i malownicze trasy na stronie www.rowerempowielkopolsce.pl.

System się rozrośnie

Na szczycie listy rowerowych potrzeb w Poznaniu jest rozbudowa infrastruktury rowerowej wzdłuż ul. Grunwaldzkiej. – Biegnie ona przez jedne z najgęściej zaludnionych terenów Poznania, od Targów do zachodniej granicy miasta. Poszerzamy też strefy ruchu uspokojonego, bo infrastruktura rowerowa to nie tylko wydzielone ścieżki – dodaje Wojciech Makowski.

W Poznaniu istnieje kilka kontrapasów, ale problemem jest to, że sporo rowerzystów i kierowców wciąż nie wie, jak z nich korzystać. – Dlatego czeka nas spora akcja edukacyjna w tym zakresie. Niektóre miasta przyjęły ogólną zasadę, że na wszystkich jednokierunkowych drogach rowery mogą jechać w przeciwnym kierunku do ruchu samochodowego. U nas o wydaniu pozwolenia na taką organizację decydujemy w przypadku każdej ulicy z osobna. Być może w przyszłości zdecydujemy się na wprowadzenie ogólnej zasady – mówi Paweł Marciniak.

Od 2012 r. w Poznaniu funkcjonuje system rowerów miejskich, którego operatorem jest NextBike. Obecnie liczy 16 stacji, ale już w lipcu Poznański Rower Miejski zostanie rozbudowany o kolejnych 14 placówek. – Przeprowadziliśmy konsultacje z mieszkańcami, którzy sami wskazywali, gdzie powinny powstać nowe stacje. Teraz coraz więcej placówek powstanie także poza centrum miasta, co pozwoli na lepsze połączenie z pozostałymi dzielnicami – zaznacza Paweł Marciniak.

Po rozbudowie sieć rowerów miejskich w Poznaniu zwiększy się do 350 ze 170 rowerów. Plany są jednak ambitne, bo w ciągu trzech lat ma się rozrosnąć do 1500 rowerów i będzie to jeden z najnowocześniejszych systemów w Polsce. Budowę systemów rowerów miejskich planują także inne miasta z Wielkopolski, m.in. Leszno, Kalisz czy Krotoszyn.

Opinia

Tomasz Wojtkiewicz, prezes Nextbike Polska

Jedną z największych barier w polskich miastach, powstrzymującą mieszkańców przed korzystaniem z roweru jako środka komunikacji, jest niedostateczny rozwój infrastruktury. W miastach wciąż dominują samochody i piesi, a rowerzyści są na drugim planie. Szczególnie ci mniej doświadczeni, niewprawieni w poruszaniu się po mieście jednośladem, mogą zostać zniechęceni.

Druga bariera to wciąż stosunkowo niewielkie rozmiary systemów rowerów miejskich w Polsce – nadal brakuje stacji w odpowiednich miejscach. Fundamentalną barierą bywa także brak woli samorządów, bez których wsparcia finansowego systemy rowerów miejskich nie są w stanie samodzielnie się utrzymać.

Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak jest już niemalże symbolem osoby dojeżdżającej do pracy rowerem, i to bez względu na warunki pogodowe. Jednak w samej stolicy Wielkopolski popularyzacja na większą skalę tego środka transportu dopiero nabiera tempa.

– Jednym z priorytetów władz Poznania jest popularyzacja tego środka lokomocji. Dlatego powołaliśmy oficera rowerowego, którego zadaniem będzie najpierw przeprowadzenie dużego audytu stanu infrastruktury rowerowej w Poznaniu i zwyczajów rowerowych jego mieszkańców. Na tej podstawie przygotujemy działania na przyszłość, aby zwiększyć liczbę mieszkańców przesiadających się na rowery – mówi Paweł Marciniak, p.o. rzecznika prasowego Poznania.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej