Okazuje się, że nawet jeśli nie ma śnieżnych zim, utrzymanie naszych ulic, chodników, przystanków czy ścieżek rowerowych i tak kosztuje spore pieniądze.
Wystarczy, że w dzień temperatura jest nieco na plusie, a w nocy chwyta mróz, trzeba wysyłać sprzęt na miasto. Co ciekawe, nową pozycją w zimowych preliminarzach staje się odśnieżanie tras rowerowych – to znak czasów, bo choć z ulic znikają miejskie rowery, to coraz większa grupa pasjonatów niezrażona pogodą podróżuje na dwóch kółkach nawet przy ujemnych temperaturach. Dobrze, że samorządy wyłapały ten trend i dostosowują się do potrzeb mieszkańców. W samym Poznaniu zimowym utrzymaniem objęto ponad 120 kilometrów ścieżek rowerowych. Jeszcze kilka lat temu taka ekstrawagancja była nie do pomyślenia.
Przy okazji badań nad zimą mamy też okazję zetknąć się z wielkimi liczbami. Czy ktoś wie, że w Warszawie miasto opiekuje się siatką ulic liczącą 1,5 tys. km (a to tylko te, po których kursują autobusy komunikacji miejskiej) oraz 3,4 mln mkw. chodników? We Wrocławiu na szufle czeka 1,7 mln mkw. chodników i ciągów pieszo-rowerowych, a w Gdyni to 740 tys. mkw trotuarów, czyli… 74 hektary. To robi wrażenie. Zgodnie z deklaracjami wszystkie te kilometry i hektary mają być w tym roku pięknie utrzymane, za co oczywiście trzymamy kciuki (temat numeru „Samorządy gotowe do corocznej akcji »Zima«”. >R4 – 7).
Ale w tym numerze „Życia Regionów” można znaleźć więcej ciekawostek. Jak mówi w naszej rozmowie Michał Zaleski, prezydent Torunia, „To miasto ogromnych możliwości, choć oczywiście to nie jest potencjał miasta wielkoprzemysłowego. Nie ma u nas hut stali, dymiących kominów i firm wydobywczych. Choć mamy swoją kopalnię odkrywkową, gdzie wydobywa się piaski i żwiry i produkuje się z nich znakomite materiały budowlane eksportowane do Europy”. Czy ktoś wiedział, że nawet Toruń ma swoją kopalnię? („Jestem otwarty na współpracę ze wszystkimi”, >R8 – 9).
Fascynujące są również niezwykłe znaleziska, które trafiają do miejskich muzeów. Jednym z najnowszych jest tajemnicza srebrna moneta w Muzeum Początków Państwa Polskiego w Gnieźnie. Odkrycia dokonano podczas prac archeologicznych na dziedzińcu funkcjonującego w tym mieście od XIII w. klasztoru słynnego jerozolimskiego Zakonu Rycerskiego Grobu Bożego. Może to być jedyny taki artefakt w polskich zbiorach („Gierymski, denar oraz czarownice”, >R20 – 21).
Zatem w oczekiwaniu na zimę możemy się zająć tropieniem ciekawostek w swojej okolicy. Kto wie, jakie nieodkryte niezwykłości można znaleźć tuż za progiem. ©?
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętę digitalizację, fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami "Regulaminu korzystania z artykułów prasowych" [Poprzednia wersja obowiązująca do 30.01.2017]. Formularz zamówienia można pobrać na stronie www.rp.pl/licencja.