Prezydent Łodzi zmienił numer porządkowy budynku w tym mieście z dotychczasowego numeru 96 na numer 94 A. Właścicielka wykupionego lokalu w bloku pod obecnym numerem 94 A wniosła skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi. Stwierdziła, że prezydent miasta nie przedstawił jakiejkolwiek argumentacji, wskazującej na potrzebę zmiany dotychczasowego numeru budynku.

Dom, powstały w latach 50. ubiegłego wieku, składa się formalnie z dwóch odrębnych bloków, na odrębnych działkach ewidencyjnych. Faktycznie jednak, już od momentu ich powstania, tworzą one jednolitą posesję, oznaczoną numerem 96, i mającą wspólne zaplecze w postaci podwórka, będącego jednocześnie parkingiem.

Prezydent miasta wyjaśnił, że do zmiany numeracji uprawniała go ustawa – Prawo geodezyjne i kartograficzne oraz rozporządzenie ministra administracji i cyfryzacji z 2012 r. w sprawie ewidencji miejscowości, ulic i adresów. Podstawą zmiany była konieczność ujednolicenia numeracji w księgach gruntowych oraz w ewidencji gruntów i budynków. Oznaczenie tym samym numerem dwóch niezależnych budynków wielorodzinnych, zlokalizowanych na sąsiadujących dwóch działkach ewidencyjnych, wpisanych do odrębnych ksiąg wieczystych, było niezgodne z przepisami, i mogło powodować problemy z dotarciem pod właściwy adres przez różnego rodzaju służby ratunkowe. Sprawa stała się nagląca w momencie, gdy okazało się, że jeden wspólny adres dla dwóch odrębnych budynków stał się źródłem błędów i pomyłek, które wystąpiły w zawartych przez Gminę Miasto Łódź umów sprzedaży lokali w tych budynkach – a obecnie wymagają skorygowania.

WSA przypomniał, że zgodnie z przepisami, ustalanie numerów porządkowych należy do zadań gminy. A konkretnie do wójta, burmistrza i prezydenta miasta. Następuje to z urzędu albo na wniosek właścicieli nieruchomości. Szczegółowe reguły dotyczące nadawania numerów porządkowych nieruchomościom lub ich zmiany ustala rozporządzenie ministra administracji i cyfryzacji z 2012 r. W ocenie sądu, prezydent miasta był wręcz zobowiązany do zmiany numeracji. Nieruchomość pod dotychczasowym numerem 96 składa się bowiem z dwóch odrębnych działek, na których znajdują się dwa odrębne budynki wielorodzinne, stykające się ścianami. Sprawia to wrażenie jednej nieruchomości i przysparza rozmaitych problemów prawnych zarówno miastu, jak i nabywcom lokali komunalnych. Już samo to jest wystarczającą przesłanką do skorzystania przez gminę z przysługujących jej uprawnień nadania, a w rzeczywistości uporządkowania numerów wspomnianych budynków – orzekł WSA, oddalając skargę. Przepisy nie określają też minimalnej ani maksymalnej odległości budynków oznaczonych kolejnymi numerami porządkowymi.

sygn. III SA/Łd 263/18