Komunalne wydatki można sprawdzić w publikowanym na stronach urzędu miasta cenniku (gdansk.pl/cennik). W przyciągającej oko formie zestawiono tu kwoty podzielone na kilkanaście grup – od mieszkalnictwa (pomalowanie elewacji kamienicy na ul. Ogarnej: 16 348 zł), przez administrację (wynagrodzenie prezydenta: 8519 zł netto), po opiekę nad zwierzętami obejmującą utrzymanie wspomnianego już słonia w oliwskim zoo.
Jego uzupełnieniem może być inna z miejskich podstron: gdański budżet (gdansk.pl/budzet). Tu przedstawiono całkowite wpływy, wydatki, wynik i zadłużenie budżetu miejskiego. Dla przykładu, w 2016 r. przy wpływach 2,79 mld zł wydano 2,68 mld, a zadłużenie miasta spadło z 994 do 906 mln.
Tyle w skali makro, bo jest też skala mikro, czyli zabawka: kalkulator, który po wpisaniu zarobków pozwala określić kwoty przeznaczane przez gdańszczanina na poszczególne dziedziny życia. A dokładniej: przeznaczane przez miasto z jego podatków.
Wpiszmy więc 4511 zł – czyli tyle, ile według GUS wyniosło przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w ostatnim kwartale. Według kalkulatora – który liczy zgodnie ze strukturą wydatków miasta w 2015 r. – z podatku od naszych 4511 zł pensji (tj. około 160 zł miesięcznie) na edukację i opiekę wychowawczą poszłoby (także miesięcznie) 50 zł, na infrastrukturę drogową i komunikację miejską – 43 zł, na sport – 7 zł, na kulturę – niespełna 6 zł.
