Minął rok od wejścia w życie małej ustawy reprywatyzacyjnej, czyli nowelizacji ustawy o gospodarce nieruchomościami. Miała ona pomóc władzom Warszawy rozwiązać palące problemy związane z reprywatyzacją, jak handel roszczeniami czy zwroty działek, na których obecnie znajdują się stołeczne przedszkola i szkoły.
Przez rok obowiązywania nowych przepisów miasto wydało 130 decyzji, w ub.r. było ich 52, a w 2017 r. – 78. Wśród tych decyzji w 75 wypadkach odmówiło zwrotu nieruchomości, a w 20 umorzyło postępowanie.
– Dzięki ustawie miasto nie musi już zwracać nieruchomości wykorzystywanych na cele publiczne, takich jak szkoły, przedszkola czy domy opieki. Od września ubiegłego roku od roszczeń uwolniliśmy już 35 tego typu obiektów i działek – tłumaczy Hanna Gronkiewicz-Waltz, prezydent m.st. Warszawy. – Pierwszą decyzję odmowną, dotyczącą roszczeń do IV Liceum Ogólnokształcącego im. Adama Mickiewicza przy ul. Saskiej 59, wydaliśmy w dwa dni po wejściu w życie nowych przepisów – dodała prezydent.
Wśród nieruchomości, których miasto odmówiło zwrotu, znalazła się również działka przy ul. Dolnej, będąca obecnie podwórkiem Liceum im. A. Dobiszewskiego, przedszkole publiczne nr 212 przy ul. Rybińskiego czy nieruchomość przy ul. Bobrowieckiej z budynkiem mieszkalnym Ambasady Bułgarii.
Mała ustawa reprywatyzacyjna miała także rozwiązać problem tzw. śpiochów, czyli nieruchomości, co do których wiele lat temu został złożony wniosek o ich zwrot, ale wnioskodawcy zaprzestali dalszych działań zmierzających do ich odzyskania.