Dzięki podziemnemu połączeniu Łódź zyska rodzaj premetra – na trasie powstaną bowiem przystanki pod Piotrkowską i w okolicach Manufaktury, co pozwoli rozwinąć sieć Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej. Tunel uzasadni także ogrom podziemnego dworca Fabryczna, po którym na razie hula wiatr. Kiedy stanie się stacją przelotową, wyrośnie na jedno z kluczowych centrów komunikacyjnych w kraju.

To na razie wizja, ale realna – umowy z wykonawcami tego ogromnego przedsięwzięcia zostały już podpisane pod koniec ubiegłego roku, więc można wiercić. Tyle że zanim będzie pięknie, miasto czeka sporo problemów, bo linia będzie przebiegać pod ścisłym centrum. Tym bardziej że to niejedyna duża inwestycja transportowa w samej Łodzi, która przebudowuje także sieć tramwajową, remontuje drogi, przeprowadza kompleksową rewitalizację śródmiejskich kwartałów. Dużo się dzieje, ale chyba warto przetrwać te wszystkie kłopoty związane z realizacją tych przedsięwzięć, bo przenoszą one miasto na zupełnie nowy poziom. Mam wrażenie, że za kilka lat Łódź będzie wymieniana jednym tchem wśród metropolii, które z brzydkiego kaczątka przeistoczyły się w piękne łabędzie. Mocno trzymam za to kciuki, bo będzie to także wyraz uznania dla determinacji miejskich władz, którym co prawda nie udało się przyciągnąć małego Expo w 2022 r. (choć naprawdę niewiele brakowało), ale poprzez wszystkie działania związane m.in. z przygotowywaniami tej kandydatury dały mocny sygnał, odebrany także poza Polską, że Łódź mocno myśli o przyszłości, nie gubiąc przy tym swojej tradycji.

Z kolei rozstrzygnięcie przetargów na kluczowy, centralny odcinek autostrady A1 pomiędzy Strykowem a Częstochową otworzy drogę do kolejnej rewolucji drogowej w regionie. Co prawda przebudowa istniejącej „katowickiej” na autostradę niestety odbije się na komforcie podróżowania, ale znów – efekt zmieni radykalnie sytuację województwa, które w swoich granicach będzie miało ukończoną sieć planowanych autostrad i będzie mogło jeszcze mocniej korzystać z lokalizacyjnej premii za położenie na styku kluczowych korytarzy transportowych. Oby jeszcze udało się domknąć ekspresowy ring wokół miasta dzięki trasie S14 i to w taki sposób, by miała ona nie tylko funkcje tranzytowe, ale i wspierała rozwój położonych przy niej gmin i miast.

Zatem przez jakiś czas będzie może trudno, ale w efekcie zarówno łódzkie, jak i sama Łódź staną się komunikacyjnym sercem kraju. I nie ma się co dziwić, przecież geometryczny środek Polski też leży w tym województwie.