Poród i reanimacja na fantomach

Symulator karetki pogotowia, blok operacyjny i sala porodowa znajdą się w Centrum Symulacji Medycznej budowanym na Uniwersytecie Medycznym we Wrocławiu.

Publikacja: 24.08.2017 22:00

Pierwsze zajęcia w Centrum Symulacji Medycznych z wykorzystaniem nowoczesnych fantomów odbędą się w

Pierwsze zajęcia w Centrum Symulacji Medycznych z wykorzystaniem nowoczesnych fantomów odbędą się w najbliższym roku akademickim

Foto: MICROGEN@GMAIL.COM

Będą reanimować, intubować, odbierać porody i pobierać krew. Nie od żywych pacjentów, bo tego zabrania im prawo, ale na fantomach, które – jak zapowiadał rektor uczelni prof. Marek Ziętek – krzyczą, krwawią, pocą się, a nawet siusiają. Pierwsze zajęcia w supernowoczesnym Centrum Symulacji Medycznej powstającym na Starym Kampusie Uniwersytetu Medycznego im. Piastów Śląskich we Wrocławiu mają się odbywać już w tym roku akademickim.

Na centrum powstające w zabytkowym czterokondygnacyjnym budynku z czerwonej cegły, który wcześniej mieścił szpitalną pralnię, kuchnię i stołówkę, składać się będzie sześć pomieszczeń. Będą to sale tzw. wysokiej wierności, czyli dokładnie odtwarzające warunki szpitalnego oddziału ratunkowego (SOR), sali intensywnej terapii czy pielęgniarskiej. Przyszli lekarze, ratownicy i pielęgniarki przećwiczą w nich procedury, które dziś mogą wykonywać dopiero po skończeniu studiów – jako studenci nie mają bowiem prawa naruszania ciągłości tkanek. Rektorzy uczelni medycznych od dawna się skarżą na to, że balansują na krawędzi prawa, ponieważ student nie ma legalnie możliwości uczestniczenia w leczeniu pacjenta. Ten problem rozwiązują fantomy – coraz nowocześniejsze i coraz lepiej imitujące prawdziwych ludzi.

Nawet oddychają

– Sprowadziliśmy bardzo nowoczesny fantom, który, w przeciwieństwie do tych starszej generacji, ma umiejętność samodzielnego oddychania. Można więc uczyć się na nim znieczulenia ogólnego, monitorując oddech – tłumaczy Monika Maziak, rzecznik uczelni. Realistyczne fantomy pozwolą też przećwiczyć odbieranie porodu w warunkach akcji porodowej, ratowanie poszkodowanego w wypadku w prawdziwej karetce czy na SOR. – Choć symulacja nie zastąpi kontaktu z pacjentem i nie ma go zastępować, umożliwi studentom przećwiczenie procedur, których nie mogliby się uczyć w normalnych warunkach. Nie sposób bowiem uczyć ratowania życia, na które jest zwykle kilka minut i podczas którego nie ma miejsca na błędy. Na fantomach studenci nauczą się, jak takich błędów uniknąć – dodaje Monika Maziak. Prócz reanimacji, intubacji czy zakładania wkłucia centralnego studenci przećwiczą też dużo prostsze czynności, takie jak robienie zastrzyków, pobieranie krwi czy nawet układanie pacjenta. Przyszli lekarze będą tu mogli doskonalić także umiejętność szycia chirurgicznego.

Na sali imitującej blok operacyjny przeprowadzane mają być operacje. Prowadzący zajęcia zadbają, by podczas każdej z nich pojawił się problem medyczny. Zadaniem studenta będzie go wychwycić i właściwie zareagować. Ponieważ operacje na fantomach będą rejestrowane, po każdej z nich grupa będzie oglądała nagranie i analizowała ewentualne błędy.

Najpierw szkolenia

Pierwsze zajęcia w Centrum Symulacji Medycznych odbędą się w najbliższym roku akademickim. Cała inwestycja, polegająca na modernizacji neogotyckiego budynku dawnej pralni, wyposażenia go w sprzęt i przeszkolenia nauczycieli akademickich, zakończy się jednak dopiero w 2021 r. Inwestycja ma kosztować 33 mln zł, z czego 18 mln pochodzić ma z Unii Europejskiej i celowej dotacji ministerialnej.

Neogotycki budynek z 1883 r., postawiony najprawdopodobniej przez Francuzów w ramach reparacji wojennych dla Niemców, ma być gotowy już we wrześniu. Na razie ściany z czerwonej klinkierowanej cegły częściowo przykrył tynk, a w środku zrobiło się biało. Zabytkowy gmach mieszczący jedne z najnowocześniejszych rozwiązań technologicznych będzie prawdziwą ozdobą uczelni.

Na razie trwają intensywne szkolenia kadry medycznej – lekarzy i techników – którzy uczą się obsługi fantomów i metodyki nauczania. Potem sami zdadzą egzamin.

Centra Symulacji Medycznej powstają na uczelniach dla medyków w całym kraju i funkcjonują m.in. na uniwersytetach w Lublinie czy Katowicach. Nowoczesne Centrum Symulacji Medycznej ze stanowiskami wyposażonymi jak szpitale polowe powstało w kwietniu w Wojskowym Instytucie Medycznym w Warszawie.

Będą reanimować, intubować, odbierać porody i pobierać krew. Nie od żywych pacjentów, bo tego zabrania im prawo, ale na fantomach, które – jak zapowiadał rektor uczelni prof. Marek Ziętek – krzyczą, krwawią, pocą się, a nawet siusiają. Pierwsze zajęcia w supernowoczesnym Centrum Symulacji Medycznej powstającym na Starym Kampusie Uniwersytetu Medycznego im. Piastów Śląskich we Wrocławiu mają się odbywać już w tym roku akademickim.

Na centrum powstające w zabytkowym czterokondygnacyjnym budynku z czerwonej cegły, który wcześniej mieścił szpitalną pralnię, kuchnię i stołówkę, składać się będzie sześć pomieszczeń. Będą to sale tzw. wysokiej wierności, czyli dokładnie odtwarzające warunki szpitalnego oddziału ratunkowego (SOR), sali intensywnej terapii czy pielęgniarskiej. Przyszli lekarze, ratownicy i pielęgniarki przećwiczą w nich procedury, które dziś mogą wykonywać dopiero po skończeniu studiów – jako studenci nie mają bowiem prawa naruszania ciągłości tkanek. Rektorzy uczelni medycznych od dawna się skarżą na to, że balansują na krawędzi prawa, ponieważ student nie ma legalnie możliwości uczestniczenia w leczeniu pacjenta. Ten problem rozwiązują fantomy – coraz nowocześniejsze i coraz lepiej imitujące prawdziwych ludzi.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej