Zabytki pod lupą policji

Mundurowi ze Szczecina odnajdują zabytki utracone wiele lat temu. Właśnie odzyskali poszukiwane od ponad 50 lat barokowe płyty nagrobne, które zaginęły w nieznanych okolicznościach z kościoła w Stepnicy.

Publikacja: 23.12.2016 01:00

Płyta nagrobna żeglarza Christiana Krentzina z 1753 roku.

Płyta nagrobna żeglarza Christiana Krentzina z 1753 roku.

Foto: Policja Zachodniopomorska

Funkcjonariusze wraz z inspektorem z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Szczecinie odnaleźli poszukiwane zabytki w kurniku, gdzie służyły jako podest do kurnika. Wśród nich była płyta nagrobna żeglarza Christiana Krentzina z 1753 roku oraz druga osiemnastowieczna nieczytelna, nieznana wcześniej historykom. Prawie trzystuletnie płyty zachowały się w dobrym stanie, chociaż były przełamane.

Ważące 500 kilogramów zabytki zostały przetransportowane do kościoła św. Jacka w Stepnicy. Proboszcz zamierza wyeksponować je wewnątrz kościoła oraz przeprowadzić ich renowację.

Mieszkaniec powiatu goleniowskiego, u którego je znaleziono, nie będzie odpowiadał za kradzież płyt, gdyż od 1974 roku sprawa jest przedawniona. Do kradzieży doszło najpewniej w latach 60., gdy właściciel posesji miał trzy lata.

Pomimo, że od zaginięcia płyt minęło już ponad 50 lat, policja poszukuje wciąż pozostałych trzech płyt nagrobnych z kościoła w Stepnicy: poświęconej proboszczowi – Martinowi Lamprechtowi z 1748 roku, burmistrzowi Stepnicy i żeglarzowi Johannowi Dawidowi Engel z 1789 roku, oraz żeglarzowi Friedrichowi Graf (1709-1742).

Gdzie są świeczniki

Możliwość odzyskiwania przedmiotów utraconych, jest możliwa dzięki niemalże benedyktyńskiej pracy funkcjonariuszy. Szczecińska policja stopniowo tworzy rejestr zabytków utraconych. To efekt kontroli obiektów sakralnych znajdujące się w poszczególnych powiatach województwa zachodniopomorskiego. Mundurowi m.in. sprawdzają, czy obiekty znajdujące się w rejestrze zabytków nadal znajdują się w świątyniach. Działania te koordynuje, specjalista od odzyskiwania zabytków dr Marek Łuczak, z zachodniopomorskiej komendy policji. Zwykle nie ma pewności, kiedy te zabytki zaginęły. W wielu przypadkach administratorzy świątyń od policji dowiadywali się, że powinni mieć w swoich zasobach konkretne obiekty. Część z tych rzeczy została pewnie skradziona, inne być może przekazane w depozyt, bez odpowiedniego udokumentowania np. do innej parafii.

Informacja o zaginionych zabytkach trafiła do komend policji, a także straży granicznej. Publikacja, którą wydano również w języku angielskim, została też udostępniona w wersji elektronicznej na stronach internetowych zachodniopomorskiej policji.

Policjanci stwierdzili m.in. stratę 27 obiektów ze świątyń goleniowskich. Wśród utraconych zabytków znalazły się m.in. dwa stojące, jednoświecowe neobarokowe świeczniki ołtarzowe stanowiące wyposażenie kościoła w Nowym Warpnie. Z opisu tych zabytków wynika, że ufundowane zostały one kościołowi 19 września 1936 roku z okazji 75 rocznicy Cechu Kominiarzy przez żony członków cechu. Prawdopodobnie zaginęły one w latach 1987-1997. Na liście zaginionych zabytków znalazły się też dwa lichtarze z cyny, o wysokości 52 cm, które powstały w 1740 roku.

Zaginął też olej na desce z końca XVII wieku. Był on obrazem głównym ołtarza pochodzącego prawdopodobnie z kościoła w Smolęcinie, który został zdeponowany po 1945 roku w wieży kościoła w pw. Św. Trójcy w Kołbaskowie. Obraz przedstawia scenę ukrzyżowania, w centralnej części znajduje się rozpięta na krzyżu postać Chrystusa, a u podnóża postacie ludzkie. Powierzchnia malatury była mocno zniszczona. Prawdopodobnie zaginął on w latach 1962 – 1972.

Wcześniej dr Marek Łuczak odnalazł XVII-wieczne tablice z Rybokart. Pisaliśmy o tym w „Życiu Pomorza Zachodniego” – 18 lutego 2016 r. I w tym przypadku pomogła baza zabytków stworzona w ramach programu „Rejestracja zabytków sakralnych w powiecie gryfickim, kamieńskim i m. Świnoujściu”.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora: m.kozubal@rp.pl

Funkcjonariusze wraz z inspektorem z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Szczecinie odnaleźli poszukiwane zabytki w kurniku, gdzie służyły jako podest do kurnika. Wśród nich była płyta nagrobna żeglarza Christiana Krentzina z 1753 roku oraz druga osiemnastowieczna nieczytelna, nieznana wcześniej historykom. Prawie trzystuletnie płyty zachowały się w dobrym stanie, chociaż były przełamane.

Ważące 500 kilogramów zabytki zostały przetransportowane do kościoła św. Jacka w Stepnicy. Proboszcz zamierza wyeksponować je wewnątrz kościoła oraz przeprowadzić ich renowację.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej