Jaki skarb leży w morzu

O tym, że w różnych miejscach Kołobrzegu można znaleźć wraki i inne odkrycia archeologiczne świadczące o bogatej historii tego miejsca nad Bałtykiem, opowiada Aleksander Ostasz, dyrektor Muzeum Oręża Polskiego.

Publikacja: 17.11.2017 00:30

Jaki skarb leży w morzu

Foto: materiały prasowe

Rz: Kołobrzeg jest wdzięcznym miejsce dla historyków i archeologów. Dlaczego?

Aleksander Ostasz: Kołobrzeg ze względu na swoje położenie w środkowej części południowego wybrzeża Bałtyku stanowił od zarania dziejów ważny ośrodek handlowy. Jedna z najstarszych miejscowości na Pomorzu, od setek lat ważny port na szlaku handlowym. To tutaj od czasów średniowiecza funkcjonowały warzelnie znanej na całą Europę soli. Z racji ograniczonych możliwości przyjmowania dużych statków w kołobrzeskim porcie część z nich musiała oczekiwać na rozładunek na specjalnie do tego celu wyznaczonym akwenie poza portem – redzie. Silne sztormy nawiedzające tę część wybrzeża powodowały liczne wypadki i zatonięcia kotwiczących przed portem jednostek. Dodatkowych strat „od strony morza” przysparzały Kołobrzegowi konflikty zbrojne, które kilkakrotnie doprowadziły do zniszczenia samego portu i cumujących w nim statków.

Miejsce, które w X w. zostało przez Mieszka I włączone do państwa polskiego, później w wyniku różnych działań, takich jak najazdy, wojny, należało do Duńczyków, książąt pomorskich, Brandenburgii, Prus, Niemiec, aby w 1945 roku wrócić do Polski. To wszystko powoduje, że miejscach Kołobrzegu można znaleźć pozostałości tamtych bardzo zmiennych i często krwawych czasów.

U wejścia do portu w XVIII wieku stała też wielka flota rosyjska i szwedzka. Jest szansa na znalezienie pamiątek obrazujących ten kawałek historii regionu?

Wszystko jest możliwe, takie pozostałości na pewno są zarówno na lądzie, jak i w wodzie. Trzeba tylko poświęcić odpowiednio dużą ilość czasu na poszukiwania i mieć trochę szczęścia.

Podczas ostatniej wojny port w Kołobrzegu był niemiecką bazą morską, a od początku 1945 roku spełniał funkcję ważnego punktu ewakuacyjnego. Zachowały się z tego czasu zabytki?

Oczywiście w Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu posiadamy różnego rodzaju przedmioty wydobyte z morza przez rybaków, z wraków przez płetwonurków lub znalezione na plaży w wyniku sztormów. Najciekawsze są wraki pochodzące z tamtych lat. W okresie od czerwca do sierpnia 2016 roku Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu realizowało projekt badawczy: rozpoznanie podwodnych stanowisk archeologicznych w ramach badań AZP obszarów morskich. Głównym celem podjętych prac było rozpoznanie wejścia do portu w Kołobrzegu pod kątem lokalizacji i ewidencji podwodnych stanowisk archeologicznych w postaci historycznych wraków statków i okrętów.

Ciężar prac położono zatem na lokalizacji w obszarze badawczym jak największej ilości nowych stanowisk archeologicznych i zabytkowych przedmiotów. Ze względu na nieinwazyjny charakter badań największy nacisk położono na rozpoznanie wyznaczonego obszaru z wykorzystaniem aparatury hydroakustycznej oraz późniejszej, podwodnej weryfikacji namierzonych obiektów.

W 2017 roku morze w okolicach Podczela odsłoniło wrak z czasów walk o Kołobrzeg. Muzeum przeprowadziło akcję wydobycia jednostki.

Po informacji o wypłukaniu z piachu na plaży przy lotnisku w Bagiczu wraku jednostki pływającej Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu zwróciło się do Urzędu Morskiego w Słupsku z prośbą o umożliwienie wjazdu odpowiednim sprzętem na plażę i wydobycie elementów wraku, które następnie przekazane zostaną do zbiorów Kołobrzeskiego Skansenu Morskiego. Wrak łodzi motorowej lub holownika (w niemieckiej terminologii spotyka się również nazwę barkasse) pierwotnie długości około 15–16 metrów posiada silnik wysokoprężny (disel) produkcji hamburskiej firmy Motoren-Fabrik Carl Jastram. Lewa burta i nadbudówka z pokładem się nie zachowały. Pozostała jedynie część lewej burty do wysokości drewnianej odbojnicy, dno z grodziami, układ napędowy. Z odnalezionych łusek 12,7 mm można wywnioskować, że wrak mógł służyć podczas wojny wojskom radzieckim jako ukrycie i punkt ogniowy.

Wspomniał pan o poszukiwaniu wraków. Na jednym z zatopionych statków znaleźliście tajemnicze skrzynie. Co może w niej się znajdować? Broń, amunicja?

Na jednym z wraków znajdują się różnego rodzaju i wielkości skrzynie, co w nich jest, nie wiemy, gdyż wszystko jest zasypane piaskiem. Oczywiście może się w nich znajdować broń i amunicja, ale należy zdawać sobie sprawę lub pamiętać, że w 1945 roku, kiedy trwała ewakuacja Kołobrzegu, wszędzie było pełno broni i amunicji. Niemcy na jednostki odpływające z portu w Kołobrzegu na pewno nie ładowali broni i amunicji, tylko raczej to, co chcieli uratować przed zbliżającą się Armią Czerwoną. Mogą to być zarówno jakieś dobra kultury (ewakuowane zabytki z muzeów), jakieś maszyny lub archiwa oraz oczywiście depozyty bankowe. Wszystko na tym etapie naszych badań jest możliwe.

Jakie ciekawe obiekty wydobyte z morza niebawem będą mogli zobaczyć goście Muzeum Oręża w Kołobrzegu?

Od 2016 roku Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu prowadzi systematyczne badania pod kątem lokalizacji i ewidencji podwodnych stanowisk archeologicznych. W ramach projektu „Wraki Kołobrzegu 2017″ Muzeum Oręża Polskiego prowadzi prace na trzech stanowiskach. To kotwica – obok leży 14-metrowy zerwany łańcuch kotwiczny, sam trzon stalowej kotwicy jest zgięty, może to świadczyć o eksplozji, która do tego doprowadziła, wszystko to może wskazywać na okres pochodzenia z czasów II wojny światowej. Badamy też stalowy wrak, który znajduje się po zachodniej stronie od wejścia do portu w Kołobrzegu. Pozycję wraku udostępnił muzeum Instytut Morski w Gdańsku. Na wraku znajduje się kilka luźnych elementów, takich jak winda kotwiczna czy polery cumownicze, które trafią do Skansenu Morskiego w Kołobrzegu.

Badamy też inny wrak. Po szczegółowych oględzinach wraku niemieckiego promu desantowego odnaleziono najprawdopodobniej francuską armatę polową wz. 1897 na podstawie morskiej. Takich 75 mm armat Schneider wz. 97 używało Wojsko Polskie we wrześniu 1939 roku, były montowane na okrętach oraz w improwizowanych pociągach pancernych Lądowej Obrony Wybrzeża i w bateriach przeciwdesantowych artylerii nadbrzeżnej. Odnaleziona armata może mieć polskie pochodzenie.

Badania archeologiczne prowadzone na lądzie są nie mniej interesujące. Co ciekawego znaleźliście w ostatnim czasie?

Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu w ostatnim czasie prowadzi również badania na lądzie, w ostatnim czasie pozyskaliśmy pozostałości podstawy niemieckiej armaty przeciwlotniczej z okolic Kołobrzegu oraz prowadzimy prace na wraku samolotu.

Podziel się informacjami

Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu zaprasza do współpracy wszystkie osoby posiadające informacje o nieodkrytych samolotach, czołgach lub innych obiektach, które powinny znaleźć się w polskich muzeach. Prosimy o kontakt: email alekost@wp.pl, tel. 601 402 400.

Rz: Kołobrzeg jest wdzięcznym miejsce dla historyków i archeologów. Dlaczego?

Aleksander Ostasz: Kołobrzeg ze względu na swoje położenie w środkowej części południowego wybrzeża Bałtyku stanowił od zarania dziejów ważny ośrodek handlowy. Jedna z najstarszych miejscowości na Pomorzu, od setek lat ważny port na szlaku handlowym. To tutaj od czasów średniowiecza funkcjonowały warzelnie znanej na całą Europę soli. Z racji ograniczonych możliwości przyjmowania dużych statków w kołobrzeskim porcie część z nich musiała oczekiwać na rozładunek na specjalnie do tego celu wyznaczonym akwenie poza portem – redzie. Silne sztormy nawiedzające tę część wybrzeża powodowały liczne wypadki i zatonięcia kotwiczących przed portem jednostek. Dodatkowych strat „od strony morza” przysparzały Kołobrzegowi konflikty zbrojne, które kilkakrotnie doprowadziły do zniszczenia samego portu i cumujących w nim statków.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej