Współczesny stopień zasilania

W odnowionych budynkach dawnej Elektrowni Powiśle znajdą się mieszkania, biura, handel i usługi.

Publikacja: 25.07.2017 23:30

Kamień węgielny pod budowę Nowej Elektrowni Powiśle wmurowano 25 maja.

Kamień węgielny pod budowę Nowej Elektrowni Powiśle wmurowano 25 maja.

Foto: materiały prasowe

Elektrownia Warszawska na Powiślu ruszyła 7 listopada 1904 roku i działała przez blisko sto lat. Jej projekt był zbliżony do założeń przedstawionych kilka lat wcześniej przez Williama H. Lindleya, które jednak zostały przez decydentów odrzucone (to mniej znany epizod warszawskiej działalności twórcy stołecznych Filtrów).

Pierwszą koncesję na dostarczanie Warszawie prądu otrzymało Rosyjskie Towarzystwo Elektryczne Schuckert i S-ka – za którym, wbrew nazwie, stał kapitał niemiecki. Później firma miała kilku właścicieli, by w roku 1936 przejść na rzecz miasta.

Właściciele zmieniali się nawet wtedy, gdy elektrownia już nie pracowała. Kiedy w 2000 roku spółka Skarbu Państwa Elektrociepłownie Warszawskie została wykupiona przez szwedzki koncern Vattenfall, ten zdecydował o sprzedaży działki pomiędzy Dobrą a Wybrzeżem Kościuszkowskim. Zabytkowe urządzenia zostały zdemontowane („niektóre maszyny były tak stare, że pochodziły jeszcze z lat 20. i 30. Zwykły złom” – przekonywał w 2003 r. prezes EW Jacek Dreżewski, dodając: kotłownie rozbierzemy, teren posprzątamy i wystawimy na przetarg. Jest nam obojętne, kto go kupi i co tu zbuduje – cytaty za „Gazetą Stołeczną”).

Po tych światłych słowach varsavianiści rozpoczęli starania o wpis zespołu Elektrowni Warszawskiej do rejestru zabytków, co nastąpiło w grudniu 2004 r. Zabudowania uznano za „cenny dokument rozwoju przemysłu warszawskiego i znaczący element współczesnego krajobrazu Powiśla”.

Zorganizowany w 2005 r. przetarg wygrała spółka córka irlandzkiego dewelopera Menolly, która na północ od dawnej elektrowni zbudowała apartamentowce projektowane pod kierunkiem Stefana Kuryłowicza (Nowe Powiśle). Resztę terenu, obejmującą zabytkowe budynki, sprzedała później niemieckiej firmie Hochtief Development Poland. Ta zapowiedziała inwestycję o nazwie „Copernicus Square”, co spowodowało liczne protesty, m.in. ze strony Komisji ds. Nazewnictwa Miejskiego Rady Warszawy. Nowy właściciel przyjął w końcu do wiadomości stuletnią historię Elektrowni Powiśle, jednak od tamtego czasu sytuacja zdążyła ulec zmianie. Obecnie inwestorami są bowiem firmy White Star Real Estate (deweloper działający głównie w Europie Środkowo-Wschodniej) oraz Tristan Capital Partners (brytyjski fundusz inwestycyjny operujący na rynku nieruchomości).

25 maja uroczyście wmurowano kamień węgielny pod budowę (obecna nazwa: Nowa Elektrownia Powiśle).

Cztery plus cztery

Projekt przygotowany przez pracownię APA Wojciechowski obejmuje adaptację czterech części zabytkowej elektrowni. Dawne budynki kotłowni i maszynowni – największe z zachowanych – zostaną przeznaczone na cele usługowe, handlowe i kulturalne, w rozdzielni znajdą się mieszkania i biura, zaś w dawnym budynku kesonu – usługi.

W kotłowni i maszynowni zaproponowano wyburzenie istniejących stropów i wprowadzenie wewnętrznej konstrukcji żelbetowej na niezależnych fundamentach. Na froncie budynku maszynowni – który stanie się wejściem do pasażu od strony Centrum Nauki Kopernik – architekci proponują przeszkloną kawiarnię na konstrukcji z odzyskanych, historycznych elementów stalowych, zaś na dachu rozdzielni – dodatkową kondygnację z ogrodami.

Budynek dawnego kesonu przeistoczy się w restaurację z tarasem, ale pierwotna funkcja – zbiornika wody – miałaby zostać zachowana w głębokich podziemiach.

– Historycznie zgromadzona w nim woda służyła do chłodzenia urządzeń maszynowni, teraz część będzie zbiornikiem wody retencyjnej i tryskaczowej do celów przeciwpożarowych – mówi „Rzeczpospolitej” Marcin Grzelewski z APA Wojciechowski.

Projekt obejmuje także nowe budynki – trzy biurowe (o łącznej powierzchni 23 tys. mkw) i jeden mieszkalny. W perspektywie jest również hotel butikowy. Gentryfikacja Powiśla wydaje się nieunikniona.

Całkowita powierzchnia, którą obejmuje projekt, przekracza 80 tys. mkw., powierzchnia użytkowa to ponad 72 tys. mkw.

Trzy piazze

Można jedynie pożałować mieszkańców nowego kompleksu (ale i całej Warszawy), dla których przewidziano tylko pracę (biura), konsumpcję („20 operatorów serwujących kuchnie z różnych stron świata”) i zakupy („najlepsze polskie i międzynarodowe butiki”, łącznie ponad 10 tys. mkw. powierzchni handlowej). Niewiele mówi się o instytucjach kultury czy placówce przypominającej o historycznej roli budynków (ostatecznie nie jest to obowiązkiem dewelopera działającego na rynku komercyjnym).

Coś jednak będzie się tu działo – w oficjalnym komunikacie napisano o planach na kino letnie i przestrzeń wystawienniczą dla lokalnych galerii, zaś Brian Patterson, prezes White Star Real Estate, wspomniał o trzech placach (nazwał je z włoska „piazzami”), na których regularnie miałyby odbywać się koncerty, imprezy kulturalne i wystawy.

– Mamy na względzie podkreślenie zabytkowego charakteru budynku – zapewnia Joanna Drygalska z White Star Real Estate. – Nie chcę tu używać słowa „muzeum” czy „galeria”, ale zabytkowe elementy elektrowni na pewno zostaną wyeksponowane i oznaczone – dodaje.

– Nie wiem, ile mogę zdradzać z intencji inwestora, ale w moim odczuciu duża część terenu zostanie oddana mieszkańcom. Kiedyś przecież fabryka była zupełnie zamknięta dla osób postronnych. Teraz likwidujemy mury i przewidujemy dużo otwartych przestrzeni, przeznaczonych na ogólnodostępne place i zielone skwery – dodaje Marcin Grzelewski.

Pierwszy budynek biurowy ma zostać ukończony na początku 2018 roku, budynki elektrowni zostaną oddane na przełomie 2018 i 2019 r.

Elektrownia Warszawska na Powiślu ruszyła 7 listopada 1904 roku i działała przez blisko sto lat. Jej projekt był zbliżony do założeń przedstawionych kilka lat wcześniej przez Williama H. Lindleya, które jednak zostały przez decydentów odrzucone (to mniej znany epizod warszawskiej działalności twórcy stołecznych Filtrów).

Pierwszą koncesję na dostarczanie Warszawie prądu otrzymało Rosyjskie Towarzystwo Elektryczne Schuckert i S-ka – za którym, wbrew nazwie, stał kapitał niemiecki. Później firma miała kilku właścicieli, by w roku 1936 przejść na rzecz miasta.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej