Jest jedną z najważniejszych postaci muzycznej alternatywy, rzadkim przykładem kobiety grającej ostrego rocka. Nic dziwnego, że została zaproszona do uświetnienia gali wręczenia Nagrody Nobla, gdy w dziedzinie literatury otrzymał ją Bob Dylan. Amerykański bard nie przyjechał, ona zaś zaśpiewała „A Hard Rain’s A-Gonna Fall” – protest song skomponowany przez Dylana w 1962 r.
Pobierz dodatek specjalny
„Dolina Charlotty – Wypoczynek i Rozrywka”
Mogłaby uświetnić każdą uroczystość poświęconą pamięci drugiego barda – Leonarda Cohena. Była bowiem jego muzą, gdy mieszkali w nowojorskim Chelsea Hotel.
Słuchała muzyki od najmłodszych lat.
– Nadal nie uważam się za muzyka, po prostu trochę śpiewam – mówiła. – Wszystko zaczęło się od czytania moich poezji przed publicznością. Coraz częściej do wierszy dodawałam jakiś rytm, nawet muzykę. Chciałam energii, muzyczności.