Na repatriantów czekają mieszkania i praca

Dolnośląskie gminy, przyjmując Polaków ze Wschodu, oferując im pomoc m.in. w znalezieniu pracy i edukacji.

Publikacja: 24.02.2017 00:30

Dzieci naszych rodaków po przyjeździe do Polski dostają wsparcie w nauce języka i skierowaniu do szk

Dzieci naszych rodaków po przyjeździe do Polski dostają wsparcie w nauce języka i skierowaniu do szkoły.

Foto: Urząd Marszałkowski

Gmina Wińsko przyjął trzy rodziny z Kazachstanu i czeka na kolejnych dziewięć. Pod koniec stycznia oddano tam do użytku dwa wyremontowane pustostany: w Wińsku i Rudawie, w których powstały mieszkania dla repatriantów. – Budynki, jeden po byłej szkole, a drugi po ośrodku zdrowia, przez kilka lat stały puste. Nie udało się nam ich wcześniej sprzedać. Teraz dzięki wsparciu rządowych środków zdołaliśmy je uratować, a przy okazji zyskamy nowych mieszkańców – cieszy się wójt gminy Wińsko Jolanta Krysowata-Zielnica.

Urząd wojewódzki przeznaczył 2 mln zł na przystosowanie lokali do potrzeb mieszkaniowych. Nie tylko kompletnie je zmodernizowano, ale także wyposażono.

Na początku lutego sprowadziły się do nich trzy rodziny z Kazachstanu. W kolejnych miesiącach ma przybyć dziewięć następnych rodzin – także z Kazachstanu oraz z Uzbekistanu. Wójt Wińska mówi, że samorząd skorzystał z przepisów ustawy o repatriantach, dzięki czemu dostał rządowe wsparcie na remonty mieszkań, a z MSW nazwiska Polaków ze Wschodu, którzy spełniają warunki przyjazdu i osiedlenia się w kraju przodków i znajdują się w bazie „Rodak”. – Spodobała im się nasza gmina, dlatego zdecydowali się do nas przyjechać – opowiada Jolanta Krysowata-Zielnica.

Rodziny, które przyjechały lub dopiero przyjadą do Wińska i Rudawy, otrzymały nie tylko mieszkanie, ale też pomoc w utrzymaniu, znalezieniu pierwszej pracy, wysłaniu dzieci do szkół, nauce języka polskiego. Mają też zapewnioną opiekę medyczną, a urzędnicy pomagają w tłumaczeniu dokumentów i otrzymaniu polskich. Dwóch mężczyzn, którzy przyjechali do Polski, już znalazło pracę, trzeci ma dojechać latem, a gmina już rozgląda się za pracą dla niego.

Jak informuje Anna Eisler z urzędu wojewódzkiego we Wrocławiu, przyjazd repatriantów do Wińska to nie jest jednorazowa inicjatywa. – Zainteresowane przyjęciem rodaków ze Wschodu gminy mogą zaprosić konkretną rodzinę lub wystosować zaproszenie bez imiennego wskazania repatriantów. Zaproszenia przekazywane są do konsulatu za pośrednictwem wojewody i ministra spraw wewnętrznych. Wcześniej rada gminy musi podjąć uchwałę zapraszającą repatrianta i jego rodzinę, w której zapewni warunki do osiedlenia się przez okres nie krótszy niż 12 miesięcy. Zachętą dla gmin, aby przyjmowały repatriantów, jest możliwość uzyskania pomocy w przeprowadzeniu remontu lub adaptacji lokalu mieszkalnego w miejscu osiedlenia się repatrianta – tłumaczy Anna Eisler.

I tak np. w 2015 r. Wrocław zaprosił sześć rodzin, a na remont i adaptację sześciu lokali mieszkalnych otrzymał ponad 1,2 mln zł. Jak zdradza przedstawicielka urzędu wojewódzkiego, obecnie zainteresowany zaproszeniem repatriantów jest Lubin, ma specjalny plan osiedleńczy i chce przyjąć dwie rodziny. Szuka dla nich mieszkań. Dwie rodziny chce przyjąć również Żmigród. Urzędnicy już złożyli wniosek o dofinansowanie remontu mieszkań na kwotę ok. 340 tys. zł. Sprawa jest właśnie rozpatrywana.

Wójt gminy Wińsko zachęca inne gminy do przyjmowania repatriantów. – To sprawiedliwość dziejowa, żadna łaska dla tych ludzi. Oni po wojnie nie mieli szans wrócić do ojczyzny, tak jak większość mieszkańców Dolnego Śląska – tłumaczy Jolanta Krysowata-Zielnica. Podkreśla, że przecież 90 proc. mieszkańców regionu to potomkowie Kargulów i Pawlaków, czyli rodziny, które przyjechały ze Wschodu. Pani wójt dodaje, że ważnym czynnikiem przyjęcia rodaków jest też demografia. – Wiele gmin, zwłaszcza mniejszych, wyludnia się, więc repatrianci są po prostu szansą dla nich – podkreśla.

Gmina Wińsko przyjął trzy rodziny z Kazachstanu i czeka na kolejnych dziewięć. Pod koniec stycznia oddano tam do użytku dwa wyremontowane pustostany: w Wińsku i Rudawie, w których powstały mieszkania dla repatriantów. – Budynki, jeden po byłej szkole, a drugi po ośrodku zdrowia, przez kilka lat stały puste. Nie udało się nam ich wcześniej sprzedać. Teraz dzięki wsparciu rządowych środków zdołaliśmy je uratować, a przy okazji zyskamy nowych mieszkańców – cieszy się wójt gminy Wińsko Jolanta Krysowata-Zielnica.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej