Tuba do podróży po kraju

Z Warszawy przez Łódź do Wrocławia w 40 minut – tyle miałby trwać przejazd hyperloopem.

Publikacja: 24.02.2017 00:30

Hyperloop ma umożliwiać podróż z prędkością 900–1000 km/h.

Hyperloop ma umożliwiać podróż z prędkością 900–1000 km/h.

Foto: materiały prasowe

Projekt młodych inżynierów z Polski zdobył uznanie w konkursie Hyperloop One Global Challenge. Być może przyczyni się do rewolucji w podróżowaniu.

Hyperloop to tuba z kapsułą w środku – z daleka przypomina gigantyczny system poczty pneumatycznej, w którym zamiast dokumentów transportowani są ludzie. Krzysztof Tabiszewski, koordynator zespołu Hyper Poland, wyjaśnia, że to raczej połączenie samolotu i pociągu.

– Samolot może podróżować tak prędko dzięki niskiemu ciśnieniu i niewielkiemu oporowi powietrza na wysokości 10 km, jednak energia potrzebna do wyniesienia maszyny na taki pułap jest bardzo duża. My te warunki sprowadzamy do rury na powierzchni ziemi – mówi.

Kapsuła ma się poruszać bez kontaktu z podłożem, wykorzystując lewitację magnetyczną oraz łożyska powietrzne. Takie rozwiązanie umożliwiłoby podróże z prędkością bliską prędkości dźwięku – do 1220 km/h (chociaż, jak podejrzewa Krzysztof Tabiszewski, prędkości te będą bliższe 900–1000 km/h).

Wizje Elona

Za pomysłem hyperloopa stoi Elon Musk – pochodzący z RPA amerykański miliarder, który dorobił się na serwisie płatniczym PayPal, założył także Tesla Motors – firmę produkującą elektryczne samochody. Ostatnio coraz bardziej oddala się od ziemi. Nie tylko z racji pomysłów na komercyjne loty kosmiczne (którymi zajmuje się inne z jego przedsiębiorstw, SpaceX), ale również z powodu ujawnianego tu i ówdzie poglądu, że życie, jakie widzimy, jest „prawdopodobnie” jedynie symulacją komputerową. Za kilka lat przekonamy się, na ile realna jest jego idea podróży rurowych.

Na razie firma Hyperloop One (która ma zbudować komercyjną infrastrukturę hyperloop) zorganizowała konkurs dla uczelni technicznych oraz firm inżynierskich z całego świata. Pierwsza edycja rozpoczęła się w 2015 roku i polegała na zaprojektowaniu kapsuły pasażerskiej. Wśród 1200 uczestników znalazł się także zespół Hyper Poland, składający się ze studentów politechnik Warszawskiej i Wrocławskiej (specjalistów od mechaniki, elektroniki, elektryki, ale też od marketingu i finansów) wspomaganych przez krajowe i zagraniczne firmy projektowe. Polacy awansowali do drugiej rundy, do której trafiło około setki projektów, pojechali do Teksasu zaprezentować swoją koncepcję i na tym ich udział się zakończył.

– Z racji braku środków braliśmy udział jedynie w części projektowej, nie było nas wśród kilkunastu zespołów, które zbudowały swoje prototypy – wyjaśnia Krzysztof Tabiszewski, dodając, że do prób na eksperymentalnym torze w Hawthorne (Kalifornia) dopuszczono ostatecznie trzy kapsuły, z politechnik w Monachium i Delftu oraz amerykańskiego MIT. Górą okazały się projekty europejskie – Holendrzy uzyskali najwięcej punktów w końcowej ocenie, a Niemcy byli najszybsi na torze.

Obecnie trwa druga edycja konkursu i tym razem Polacy zamierzają zbudować swój prototyp, o ile awansują do finału.

– Na razie czekamy na decyzję organizatorów i zbieramy fundusze na ewentualną budowę – mówi Krzysztof Tabiszewski. – Testy zaplanowano latem w USA.

Zamiast kolei

Jednocześnie toczy się konkurs mający wyłonić trasy, na których hyperloop sprawdziłby się najlepiej. Polska propozycja – odcinek z Warszawy do Wrocławia przez Łódź – znalazła się w gronie 38 półfinalistów.

– W tym przypadku decyzja podyktowana jest względami ekonomicznymi i analizami wykonalności – mówi Krzysztof Tabiszewski. – Wiadomo, że bardzo popularne są trasy Warszawa–Łódź czy Katowice–Kraków, ale chcieliśmy zaproponować dłuższy odcinek, który prowadziłby na zachód Europy. Podróż z Warszawy do Wrocławia zabiera dziś dużo czasu, w dodatku mamy wgląd do przygotowanego przez PKP i niewykorzystanego studium wykonalności dla budowy kolei dużych prędkości na tej trasie. Tymczasem amerykańscy specjaliści twierdzą, że hyperloop byłby tańszy w budowie niż koleje dużych prędkości – dodaje koordynator Hyper Poland.

W najbliższych tygodniach zaplanowano cykl prezentacji i wyłonienie finałowych tras.

Krzysztof Tabiszewski: – Zwycięstwo w takim konkursie nie gwarantuje żadnych konkretów, co najwyżej wzrost zainteresowania budową hyperloopa w kraju, potencjalne inwestycje i spojrzenie na Polskę jako na kraj innowacyjny.

Droga jest daleka – pierwsze bezzałogowe testy w skali 1:1 odbędą się prawdopodobnie pod koniec tego roku na torze budowanym obecnie w Nevadzie. Jeśli pójdą pomyślnie i projekt zostanie dopracowany, hyperloop czeka długi proces certyfikacji.

Projekt młodych inżynierów z Polski zdobył uznanie w konkursie Hyperloop One Global Challenge. Być może przyczyni się do rewolucji w podróżowaniu.

Hyperloop to tuba z kapsułą w środku – z daleka przypomina gigantyczny system poczty pneumatycznej, w którym zamiast dokumentów transportowani są ludzie. Krzysztof Tabiszewski, koordynator zespołu Hyper Poland, wyjaśnia, że to raczej połączenie samolotu i pociągu.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej