Kraków po raz kolejny przymierza się do utworzenia strefy czystego transportu. Kolejny – bo pierwsza i jedyna jak dotąd taka strefa w kraju na Kazimierzu została zlikwidowana. Po ogromnych protestach mieszkańców i przedsiębiorców. Strefa na krakowskim Kazimierzu powstała w 2019 r. Nie przetrwała długo.
– Doskonale wiemy, że funkcjonowanie strefy i związane z nią ograniczenia wjazdu budzą mnóstwo kontrowersji. Dlatego tym razem przygotujemy akcję informacyjną dla mieszkańców, przedstawimy, czym są strefy, będziemy uświadamiać, że jest konieczność ich utworzenia – zaznacza Sebastian Kowal z krakowskiego Zarządu Transportu Publicznego.
CZYTAJ TAKŻE: Powstanie nowe, zielone centrum Krakowa?
37 miast
Ministerstwo Klimatu i Środowiska wciąż przygotowuje projekt zmiany ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych, w którym zapisane zostały propozycje dotyczące możliwości wprowadzenia w większych miastach stref czystego transportu. Po konsultacjach z samorządami miast ministerstwo opublikowało projekt utworzenia strefy w każdej gminie miejskiej powyżej 100 tys. mieszkańców. Co oznaczało, że strefy powstałyby w 37 największych miastach.
W tym roku ministerstwo przygotowało kolejną nowelizację, nieco „łagodniejszą”. Zgodnie z nią miasta liczące ponad 100 tys. mieszkańców będą musiały strefę wyznaczyć, ale tylko wtedy, gdy zostanie w nich przekroczony dopuszczalny, średnioroczny poziom zanieczyszczenia powietrza dwutlenkiem azotu. Ustawowo do takiej strefy bez problemu wjadą pojazdy elektryczne, napędzane wodorem i gazem ziemnym.