W Morawicy, gminie w woj. świętokrzyskim, właśnie zaczyna działać centrum opiekuńczo-mieszkalne. – Dom jest przeznaczony dla osób niepełnosprawnych, są to głównie ludzie starsi – opowiada Marian Buras, burmistrz Morawicy. Już teraz zauważalne jest to, że coraz więcej mieszkańców jest w podeszłym wieku – A będzie ich coraz więcej ze względu na zmiany demograficzne, ale także kulturowe. Młodzi wyjeżdżają, starsi są pozostawieni sami sobie – burmistrz przyznaje, że do tej pory gmina współfinansowała pobyty osób potrzebujących w domach pomocy społecznej w sąsiednich gminach. – Przeznaczyliśmy na ten cel niespełna milion złotych. Dodatkowo mamy rozwiniętą sieć pomocy sąsiedzkiej. Kilkadziesiąt osób pracuje na podstawie umowy na część etatu, są oni opiekunami pomocy socjalnej.
Także Bogumiła Lewandowska-Siwek, wójt gminy Baranów w woj. wielkopolskim, przyznaje, że nawet na zamożnych terenach samotne starsze osoby potrzebują coraz więcej pomocy. Ponad 23,7 mld zł wydały samorządy lokalne na pomoc społeczną w zeszłym roku. W tej kwocie są świadczenia, które otrzymali mieszkańcy, ale także koszty utrzymania placówek oraz personelu. Tak wynika z danych GUS zawartych w publikacji „Pomoc społeczna i opieka nad dzieckiem i rodziną w 2022 r.”. Najwięcej pieniędzy wydały gminy – bo ponad 12,4 mld zł. One też sprawują najwięcej funkcji związanych z polityką socjalną wśród wszystkich szczebli samorządowych. Miasta na prawach powiatów wydały prawie 7 mld zł, a pozostałe powiaty – 4 mld zł. Dane pokazują gwałtowny wzrost wydatków ogólnych, o ponad 7,4 mld zł w porównaniu z 2021 r. Gmin zaś – o ponad 5,2 mld zł.
Pobyt kosztuje więcej
Andrzej Porawski ze Związku Miast Polskich przypomina, iż w zeszłym roku samorządy, szczególnie gminy, poniosły wydatki związane z pomocą dla uchodźców z Ukrainy. Jest to zapewne jedna z przyczyn wzrostu wydatków na pomoc socjalną. Jednak z danych GUS wynika także, że najmocniej wzrosły nakłady przeznaczone na domy i ośrodki pomocy społecznej.
Samorządowcy wskazują na kilka przyczyn. Pierwszą są rosnące koszty utrzymania pensjonariuszy i coraz wyższe dopłaty do ich pobytu, które ponoszą gminy. Z danych GUS wynika, że tylko co dziesiąta osoba przebywająca w domu lub w zakładzie pomocy społecznej w pełni pokrywa koszty swojego pobytu. Rodziny opłacają pobyt co 14. osoby. W przypadku pozostałych dopłaca samorząd lokalny.