E-hulajnogi i deskorolki bywają wątpliwej jakości

Jakość e-sprzętu, który trafia do sklepów i hurtowni, a potem na ulice polskich miast, pozostawia wiele do życzenia. W efekcie korzystający z niego nie mogą czuć się w pełni bezpiecznie.

Publikacja: 31.08.2020 23:28

Największym problemem są hulajnogi pozostawiane przy przejściach dla pieszych, czy na środku chodnik

Największym problemem są hulajnogi pozostawiane przy przejściach dla pieszych, czy na środku chodników

Foto: Shutterstock

Samorządy robią, co mogą, by dbać o porządek. Ich starań nie ułatwia brak regulacji dla używania tego rodzaju sprzętu.

Problem z bezpieczeństwem

Stale rosnące zainteresowanie tego rodzaju sprzętem sprawiło, że Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów przyjrzał się ostatnio elektrycznym deskorolkom, hulajnogom i rowerom. Chodziło o zbadanie jakości sprzedawanego sprzętu, który potem trafia na ulice wielu miast. Wyniki nie napawają optymizmem, chociaż sprzęt do najtańszych nie należy.

Skontrolowano 41 rodzajów wyrobów. Do organów ścigania skierowano cztery zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Sprawy dotyczą sprzedaży sprzętu niespełniającego zasadniczych wymagań.

Elektryczne deskorolki, hulajnogi i rowery to coraz częstszy element miejskiego krajobrazu. Coraz częściej są one też udostępniane konsumentom przez liczne wypożyczalnie.

CZYTAJ TAKŻE: Hulajnogi: wypadków przybywa, ale kolejny sezon mija bez regulacji

Nawet w miastach, w których one nie działają, nie można zakazać poruszania się nimi osobom dysponującym prywatnym sprzętem. Urządzenia są konstruowane w taki sposób, aby umożliwić jazdę każdemu, bez względu na sprawność, wiek i umiejętności. Nierozwiązanym problemem pozostaje również to, gdzie można nimi bezpiecznie jeździć i z jaką prędkością. A to może być przyczyną kłopotów.

Daniek Stenzel, rzecznik Urzędu Miasta w Gdańsku, mówi „Życiu Regionów”, że miasto miało problem z urządzeniami z powodu kiepskiej jakości podpórek. W efekcie sprzęt, zamiast stać na chodnikach, leżał porozrzucany, przez co stwarzał zagrożenie dla pieszych, rowerzystów, a czasem i kierowców.

Hulajnogą z mostu

– Pierwszy i najważniejszy problem to osoby niewidome lub niedowidzące, dla nich te hulajnogi to potencjalne i realne niebezpieczeństwo utraty zdrowia. Przecież gdy osoba przyzwyczajona, że dana trasa nie ma przeszkód, napotyka przewrócony sprzęt, mamy gotowy scenariusz wypadku – mówi „ŻR” Michał Kotowicz, ekspert do spraw bezpieczeństwa ruchu drogowego, autor ekspertyz zamawianych przez samorządy, dotyczących bezpiecznego użytkowania e-sprzętu (w przyszłości Urządzeń Transportu Osobistego).

Poza tym w grę wchodzi bezpieczeństwo dzieci. – Widziałem hulajnogi wywrócone i tak zakamuflowane, że trudno je dostrzec z wyprzedzeniem. Gdy jedzie się na rolkach czy rowerze – wypadek gwarantowany – dodaje.

CZYTAJ TAKŻE: Użytkownik zapłaci za porzuconą hulajnogę

Ale to tylko jeden problem. W Toruniu np. pewien młody człowiek zniecierpliwiony awarią sprzętu rzucił hulajnogę elektryczną z mostu. Całe szczęście nikomu nic się nie stało.

Z kolei na jednej z ulic w Sopocie zapaliła się hulajnoga elektryczna. Strażacy potwierdzili, że doszło do samozapłonu baterii urządzenia. Temperatura zapłonu wynosiła 150 stopni Celsjusza. Podobne zdarzenie miało miejsce w Warszawie, gdzie na Gocławiu również eksplodowała elektryczna hulajnoga. Wybuchł pożar. Zdarzały się też wybuchy prywatnego sprzętu w domach (np. w lipcu na ul. Kłobuckiej w stolicy).

Siła wybuchu była ogromna. Zniszczyła wnętrze mieszkania oraz wyrwała framugę z oknami i uszkodziła balkon. – Przyczyną wybuchu była awaria akumulatora elektrycznej hulajnogi – poinformowała Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Akumulator był w trakcie ładowania.

Samorządy robią, co mogą, by dbać o porządek. Ich starań nie ułatwia brak regulacji dla używania tego rodzaju sprzętu.

Problem z bezpieczeństwem

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Materiał Promocyjny
Oświetlenie ulic: samorządy mogą zaoszczędzić duże pieniądze
Smart City
Problem z zaparkowaniem auta w mieście? Pomogą algorytmy
Smart City
Coraz więcej kamer w miastach. Wielki Brat patrzy
Smart City
Czas, aby samorządy napędziły rewolucję nad naszymi głowami
Smart City
Innowacyjne apki z Polski pomogą samorządom