W listopadzie 1918 roku, po 123 latach niewoli, Polska odzyskała niepodległość. Jednak ze względu na brak rozstrzygnięć międzynarodowych Polacy z Pomorza i Kujaw Zachodnich musieli czekać na wolność aż do stycznia 1920 r.
Od walk powstańców wielkopolskich poprzez realizację postanowień traktatu pokojowego w Wersalu, stopniowe przejmowanie administracji i wreszcie powrót do wolnej Polski – po stu latach samorząd województwa kujawsko-pomorskiego i mieszkańcy uroczyście celebrują te wydarzenia.
10 stycznia, w rocznicę ratyfikacji traktatu wersalskiego, podczas okolicznościowej sesji obradujących wspólnie sejmików województw kujawsko-pomorskiego oraz pomorskiego zainaugurowano obchody wielkiego jubileuszu. Obecni na uroczystości złożyli ślubowanie na wierność Rzeczypospolitej na historyczny sztandar, który z Błękitną Armią generała Hallera przebył cały szlak bojowy i był używany podczas zaślubin Polski z morzem. Rotę przysięgi odczytał stuletni Maksymilian Kasprzak, jeden z ostatnich żyjących uczestników wojny obronnej 1939 roku, który służył w 8. Pułku Strzelców Konnych walczącym w składzie Pomorskiej Brygady Kawalerii Armii Pomorze.
Tego samego dnia w patriotyczny nastrój mieszkańców regionu i Torunia wprowadziło „Wielkie czytanie »Pana Tadeusza«” w wykonaniu aktorów Teatru Polskiego w Wilnie. Miejsce wybrano nieprzypadkowo, bo epopeja narodowa po raz pierwszy ukazała się drukiem na ziemiach polskich właśnie w grodzie Kopernika.
Z Rosji i Prus
Druga część oficjalnych uroczystości samorządowych odbyła się 17 stycznia w Golubiu-Dobrzyniu. To symboliczne miejsce dla trudnych początków nowego państwa polskiego. W czasach zaborów Dobrzyń należał do Rosji, a Golub do Prus. Dzieliła je brama graniczna ustawiona na moście na Drwęcy. Oba miasta nie powróciły do macierzy w tym samym czasie – ziemie polskie należące do zaboru rosyjskiego wróciły jako pierwsze, razem z Dobrzyniem w 1918 roku. – Sytuacja była prosta. Już w okresie I wojny światowej w pewnym sensie funkcjonowały tam władze polskie. Józef Piłsudski przejmował władzę od Rady Regencyjnej. Zalążki tej władzy mogły się swobodnie kształtować – wyjaśnia prof. Krzysztof Mikulski, historyk i przewodniczący powołanego przez marszałka województwa komitetu programowego obchodów.