Czy era apolitycznych korporacji samorządowych, lobbujących za rozwiązaniami ważnymi dla społeczności lokalnych, kończy się, a zaczyna era silnego zaangażowania politycznego samorządów na szczeblu centralnym? Odpowiedzi szukali uczestnicy debaty „Samorządowe ruchy polityczne – diagnoza, bieżące wyzwania, perspektywy”, której organizatorem była Fundacja Demokracji Lokalnej.
Sowietyzacja samorządu
– Obecny rząd bardzo połączył samorządowców i to nie jest tak, że samorządowcy szukali polityki, ale to polityka znalazła samorządy. I stąd np. stowarzyszenia, które powstały po tym, jak osiągnęliśmy sukces senacki. To właśnie dzięki samorządowcom takim jak Zygmunt Frankiewicz, Wadim Tyszkiewicz czy Janusz Gromek udało się połączyć Koalicję Obywatelską, PSL i SLD i wygrać większość w senacie – mówił Jacek Karnowski, prezydent Sopotu.
– Dzisiaj powstają stowarzyszenia osób fizycznych, a nie rad miast, gmin czy powiatów. Powstają, bo chcemy powiedzieć wprost. „Nasi kochani politycy. Odłóżcie łopatki, bo za chwilę zabiorą nam piaskownicę”. Obecnie obserwujemy procesy zmierzające do centralizacji i wręcz pewnej sowietyzacji samorządów w Polsce, co jest ogromnym zagrożeniem dla samorządności lokalnej. Dlatego uznaliśmy, że musimy wziąć sprawy w swoje ręce – mówił Karnowski.
Zdanie mieszkańców ma znaczenie
Jednym z przykładów takiej inicjatywy jest stowarzyszenie Dolny Śląsk Wspólna Sprawa. Założyciel, prezydent Wrocławia Jacek Sutryk, mówił w dniu jego założenia, że nie jest to projekt, który jest przeciwko komukolwiek. Jest to projekt za. Za budowaniem wspólnoty i szukaniem tego, co nas łączy. Pojawia się pytanie. Czy pod takimi sztandarami uda się budować sojusze. Nie tylko samorządowców niezrzeszonych oraz łączonych z partiami opozycyjnymi, ale także np. związanymi ze Zjednoczoną Prawicą?
– Przekaże swoje dwa odczucia w tym kontekście. Po pierwsze, w moim przypadku, gdy mówimy o boje samorządowe, głównym argumentem, który przekonał polityków do samorządowca, było zdanie mieszkańców. To oni wskazali, że nie chcą polityka na prezydenta miasta – mówił Konrad Fijołek, prezydent Rzeszowa.