To najmniej ludna gmina województwa lubelskiego i może dlatego dobrze wypada w statystykach. Wójt Krzysztof Chilczuk dodaje inny ważny czynnik: umiejętność zawiązywania partnerstwa z innymi.
Podedwórze to gmina rolnicza. Raptem 770 gospodarstw i 1906 mieszkańców. I taki stan osobowy utrzymuje się od dawna. Ostatnio wójt Krzysztof Chilczuk zaobserwował jednak, że młode małżeństwa przestają opuszczać gminę. To znak, że zaczynają wiązać z nią przyszłość. Może dlatego, że w gminie, dzięki środkom unijnym, poprawia się infrastruktura. Na przykład ponad połowa gospodarstw indywidualnych ma już przydomowe oczyszczalnie ścieków.
– Jesteśmy małą i biedną gminą, dlatego sami składamy małe wnioski, zazwyczaj do 50 tys. zł. Uczestniczymy jednak we wszystkich porozumieniach, które zawiązują się dokoła. Współpracujemy z gminami z trzech powiatów. Dzięki temu realizujemy duże inwestycje – wyjaśnia wójt Chilczuk. Przekonuje, że ta strategii daje gminie wymierne efekty.
Najwięcej Podedwórze zyskuje dzięki porozumieniu „Dolina Zielawy”, które skupia pięć samorządów z powiatów parczewskiego i bialskiego. Wójtowie uznali, że choć dzielą ich granice powiatów, łączy położenie w dorzeczu rzeki Zielawy. W 2007 r. jako jedyne wówczas porozumienie międzygminne uzyskali dotacje z RPO WL na budowę dróg. Łącznie 8 mln zł. W gminie Podedwórze zostało ponad 2 mln zł. Blisko 3 km dróg gminnych pokryto dywanikiem z asfaltu. To był pierwszy asfalt, jaki pojawił się na drogach gminnych w okolicy.
– Zanim zostałem samorządowcem, byłem doradcą rolniczym. Uczestniczyłem w programie SAPARD, pracowałem w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Znałem procedury i niuanse związane z wypełnianiem wniosków unijnych. Dlatego zgodziłem się, aby to nasza gmina była liderem – mówi wójt Podedwórza.