Lista czynników, które decydują o zagospodarowaniu przestrzeni i o końcowym efekcie inwestowania w gminie, jest o wiele dłuższa. Niestety polskie debaty o usuwaniu progów inwestycyjnych nie biorą pod uwagę tej znanej w krajach cywilizowanych prawdy i w konsekwencji od szeregu lat mamy do czynienia z coraz większym bałaganem w polskim prawie i z narastającym ubezwłasnowolnieniem władz lokalnych odpowiedzialnych za ład przestrzenny. Koncentrujemy swoją uwagę na zmianach prawa budowlanego lub poprawianiu ustawy o planowaniu przestrzennym, które mają dziś znikomy wpływ na racjonalność procesu inwestycyjnego.
[srodtytul]Władca jako inwestor[/srodtytul]
Wady zasad regulujących inwestowanie mają fatalne skutki, bowiem inwestycje są jednym z najważniejszych czynników decydujących o rozwoju gminy. Reguła ta dotyczy zarówno wielkich aglomeracji, jak i gmin wiejskich, bez względu na ich wielkość czy położenie; inwestowanie w sektorze publicznym decyduje o warunkach życia, inwestowanie w sektorze prywatnym – o miejscach pracy i dochodach samorządów.
Dlatego władze krajów rozwiniętych – rządy i samorządy lokalne – tak wielką wagę przywiązują do kontroli publicznej, służą temu: mądre prawo, zaawansowane technologie planowania, rozbudowany system społecznej partycypacji, koordynacja działań wszystkich władz publicznych – rządów, samorządów regionalnych i władz lokalnych, polityka finansowa państwa i działania banków.
Kraje zachodniej Europy wyciągnęły wnioski z historii, bowiem przez tysiące lat nasi przodkowie potrafili wznosić zaplanowane w pełni miasta, budować katedry i zamki – świadectwa wspaniałej kultury średniowiecza i renesansu – pałace Florencji i krakowskie Stare Miasto.