Od kozy żywicielki po europejskie inwestycje

III miejsce w kategorii gmin miejskich i miejsko-wiejskich

Publikacja: 19.07.2011 10:05

Czy koza może promować miasto Dobczyce? – pyta burmistrz Marcin Pawlak

Czy koza może promować miasto Dobczyce? – pyta burmistrz Marcin Pawlak

Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik

W 2010 roku Dobczyce obchodziły jubileusz 700-lecia, ale nie spoczywają na laurach. – Interesuje nas nie tylko pełna miska. Dbamy o kulturę, o ducha mieszkańców – zapewnia burmistrz Marcin Pawlak.

Ludzie chcą tu mieszkać i nie uciekają gremialnie do pobliskiego Krakowa (ok. 30 km). Przeciwnie, są osoby, które przeprowadzają się spod Wawelu do malowniczo położonych w dolinie rzeki Raby, między Pogórzem Wielickim a Beskidem Wyspowym, Dobczyc. 14-tysięczna gmina nie narzeka też na przyrost naturalny, a żyć można tu naprawdę zdrowo i długo. Najlepszym tego dowodem jest Wiktoria Maślerz, która 6 lipca skończyła 105 lat. Wychowała dziewięcioro dzieci i doczekała się 32 wnuków.

Biznes przyciąga istniejąca tu strefa przemysłowa, która nadal się rozwija. – Rozbudowujemy jej infrastrukturę za ponad 11 mln zł, by nowi inwestorzy znaleźli tu m.in. odpowiednie drogi, sieć kanalizacyjną, chodniki czy oświetlenie – mówi Marcin Pawlak. To projekt współfinansowany przez UE w ramach Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007 – 2013.

W tej okolicy dobrze czują się m.in. znany producent czekolady Wawel czy spółka ALPHA – złożona m.in. z zakładu przetwórstwa tworzyw sztucznych i ciśnieniowej odlewni metali nieżelaznych. A większa strefa to szansa na miejsca pracy.

Mieszkańcy cieszą się z ważnej dla nich inwestycji – obwodnicy Dobczyc, którą gmina współfinansuje, ale szczególnie dumni są z trwającej budowy Regionalnego Centrum Oświatowo-Sportowego. Dzięki wsparciu UE staną tu hala widowiskowa, ośrodek kultury, gimnazjum i biblioteka. Koszt całości to ok. 40 mln zł.

Dobczyce dbają też o urodę wsi na swym terenie i dobre samopoczucie ich mieszkańców. W Stojowicach i Stadnikach w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007 – 2013 ma powstać przestrzeń dla spotkań i rekreacji, a konkretnie – m.in. boisko i plac zabaw. Nie zapomniano też o odrestaurowaniu miejscowych zabytkowych kapliczek. Stadniki doczekają się natomiast adaptacji pomieszczeń pod widownią tutejszej sali gimnastycznej.

Na stronie internetowej Dobczyc trwa głosowanie w niezrozumiałej dla niewtajemniczonych sondzie: „Czy koza może promować miasto Dobczyce?". Większość głosujących nie ma nic przeciwko temu (ponad 54 procent), bo zwierzę ma tu nawet swój pomnik. Stoi na rynku, przed piekarnią Złoty Kłos, której współwłaściciele postawili go jako symbol kozy żywicielki. Piekarnia oferuje zaś ciastka w kształcie kozy.

Kiedyś okolice te słynęły z hodowli kóz. Mieszkańców nazywano nawet „koziarzami". Legenda głosi też, że przed wiekami planujący zajęcie Dobczyc Tatarzy, chcąc przechytrzyć obrońców miasta, przebrali się w kozie skóry. Fortel się, na szczęście, nie udał.

—Ewa Łosińska

W 2010 roku Dobczyce obchodziły jubileusz 700-lecia, ale nie spoczywają na laurach. – Interesuje nas nie tylko pełna miska. Dbamy o kulturę, o ducha mieszkańców – zapewnia burmistrz Marcin Pawlak.

Ludzie chcą tu mieszkać i nie uciekają gremialnie do pobliskiego Krakowa (ok. 30 km). Przeciwnie, są osoby, które przeprowadzają się spod Wawelu do malowniczo położonych w dolinie rzeki Raby, między Pogórzem Wielickim a Beskidem Wyspowym, Dobczyc. 14-tysięczna gmina nie narzeka też na przyrost naturalny, a żyć można tu naprawdę zdrowo i długo. Najlepszym tego dowodem jest Wiktoria Maślerz, która 6 lipca skończyła 105 lat. Wychowała dziewięcioro dzieci i doczekała się 32 wnuków.

Regiony
Odważne decyzje w trudnych czasach
Materiał partnera
Kraków – stolica kultury i nowoczesna metropolia
Regiony
Gdynia Sailing Days już po raz 25.
Materiał partnera
Ciechanów idealny na city break
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Materiał partnera
Nowa trakcja turystyczna Pomorza Zachodniego